Niedoszły kandydat PiS na prezydenta Poznania: 'odpuściliśmy wybory samorządowe w Poznaniu'
- Źle się stało, że odpuściliśmy wybory samorządowe w Poznaniu - powiedział Bartłomiej Wróblewski w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl.
- Jacek Jaśkowiak i obóz liberalny wyszedł z nich w Poznaniu wyraźnie wzmocniony - tak o "odpuszczonych" przez PiS wyborach samorządowych powiedział poznański poseł, Bartłomiej Wróblewski. - Niemniej stało się. Ale dziś tym bardziej jako Prawo i Sprawiedliwość na nowo musimy postawić sobie pytanie, jak odpowiedzieć na politykę Prezydenta Poznania. Od tego zależy nie tylko przyszłość Poznania, gdyż to co robi Jacek Jaśkowiak dodaje sił i pewności siebie wszystkim, którzy chcieliby światopoglądowej i obyczajowej rewolucji w Polsce - dodaje Wróblewski.
Przytaczana tu wypowiedź to fragment odpowiedzi posła na pytanie dotyczące prezydenta Jaśkowiaka. Konkretnie chodziło o to, że miejski włodarz odmówił udziału w mszy św. w intencji ofiar Powstania Wielkopolskiego. Wróblewski ocenia to negatywnie, ale też nie jest tym zdziwiony. - Trzeba przyznać, że Jacek Jaśkowiak jest politykiem, który umiejętnie łączy skrajną liberalno-lewicową ideologię i pragmatyzm. Czyni to konsekwentnie i zdobywa poklask. Nie jest to jednak tylko wynik jego siły, ale także naszej słabości - tłumaczy parlamentarzysta z Poznania.
Wywiad z portalem należącym do braci Karnowskich nie dotyczył wyłącznie oceny urzędującego prezydenta Poznania. Większość rozmowy poświęcona została setnej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego i zaangażowaniu posła w upamiętnienie jego bohaterów, jak i samego zrywu.
Nie jest tajemnicą, że Bartłomiej Wróblewski chciał wystartować w ostatnich wyborach na prezydenta Poznania. Zlecił nawet sondaż, z którego miało wynikać, że ma szanse na zwycięstwo. Partia jednak postawiła na Tadeusza Zyska, który finalnie zdobył zaledwie 19%.
Najpopularniejsze komentarze