Obrońca Jakuba T. - nie widzę podstaw do apelacji
Broniący poznaniaka Jakuba T. przed brytyjskim sądem radca królewski Andrew Langdon uznał, że nie widzi podstaw do złożenia apelacji po wyroku skazującym - podała telewizja TVN. Zdaniem polskiego adwokata i rodziny skazanego, zmiana obrońcy pozwoli na nowo przyjrzeć się sprawie.
Telewizja TVN poinformowała o dokumencie, jaki radca królewski Andrew Langdon miał przedstawić. Z pisma wynika, że brytyjski obrońca skazanego za gwałt poznaniaka, nie widzi formalnych podstaw do apelacji. To jednak nie znaczy, że Jakub T. został bez obrony i zrezygnował z dalszej walki o apelację. Oświadczenie obrońcy, że nie widzi podstaw do apelacji jest normalnym krokiem do tego, aby inny obrońca w tej sprawie mógł przejąć akta i zobaczyć, czy te podstawy istnieją - wyjaśnił polski obrońca poznaniaka Mariusz Paplaczyk.
Z dalszej walki nie rezygnuje również rodzina Jakuba T. Nowy człowiek, to nowe spojrzenie - powiedziała nam matka skazanego. Rodzina poznaniaka nie godzi się z wyrokiem sądu w Exeter i wątpi w rzetelność procesu. Byliśmy naiwni wierząc, że w tej sprawie prawda jest ważna - mówi Lidia Tomczak. Jak dotąd nie wiadomo jeszcze, czy Jakub będzie wyrok odbywał w Long Lartin, czy wróci do Polski. Nie wiemy, na co Kuba mógłby liczyć po powrocie i w jaki sposób wyrok zostanie zinterpretowany, dlatego trudno oceniać, co będzie lepsze - przyznaje matka Jakuba T.
Sąd w Brytyjskim Exeter skazał poznaniaka w styczniu 2008 roku. Przysięgli w drugim głosowaniu uznali, że Jakub T. jest sprawcą pobicia i gwałtu na 48-letniejmieszkance brytyjskiego miasta Exeter. Za skazaniem poznaniaka opowiedziało się 11 przysięgłych, jeden był odmiennego zdania. Obrona nie może odwołać się od wyroku, jedynie od wysokości kary.