Pracownicy MOPR protestowali pod Urzędem Miasta: "Prezydent do roboty za 1500 złotych"
Około dwustu pracowników socjalnych zatrudnionych w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie protestowało dziś dziś na pl. Kolegiackim.
O fatalnych zarobkach pracowników socjalnych mówi się od dłuższego, a czara goryczy przelała się w ubiegłym tygodniu, kiedy obniżono wcześniej obiecane nagrody wypłacane z okazji dnia pracownika socjalnego. Teraz pracownicy poznańskiego MOPR-u dołączyli do ogólnopolskiego protestu pracowników. Około dwustu pracowników protestowało dziś przed Urzędem Miastem - Prezydent do roboty za 1500 złotych - skandowali protestujący, a na transparentach można było znaleźć hasła "Prezydencie oszukałeś" czy "Płaca niższa niż zasiłki".
Jedna z protestujących pracuje jako pracownik socjalny od 30 lat - Od wielu lat chodzimy, jeszcze do poprzedniego prezydenta i teraz, ale nikt na nie słucha. Po prostu jesteśmy lekceważeni jako grupa zawodowa - mówiła pani Hanna. Pracownik socjalny z kilkuletnim stażem zarabia niewiele więcej niż minimalne wynagrodzenie.
Teraz protestujący domagają się podwyżek, ale już dziś wiadomo, że realizacja żądań pracowników jest nie możliwa - Nie ma szansy na podwyżkę o 1000 złotych, czego żądają pracownicy. Powiem to wprost, bo bym oszukał mówiąc, że jest taka szansa - mówił Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania, który wyszedł do protestujących.
Możliwe są podwyżki o około 200 złotych, ale dziś żadne szczegóły nie zostały ustalone. Zastępca prezydenta Poznania zaprosił przedstawicieli związków zawodowych na rozmowy w najbliższy poniedziałek.
Najpopularniejsze komentarze