Podniesienie wysokości opłat przyniosło odwrotny skutek? Autostrada Wielkopolska zanotowała miliardową stratę
Dziennik Gazeta Prawna podaje, że spółka znajduje się w katastrofalnej kondycji. Do akcjonariuszy i powiązanych z nimi firm trafiło jednak 400 mln zł.
Tak dużych strat nie zanotowało żadne duże polskie przedsiębiorstwo, nie licząc skompromitowanego GetBack, którego były prezes siedzi w areszcie. Miliardowy minus nie wziął się jednak znikąd. Spółka straty rzędu kilkuset milionów notuje właściwie co roku. Autostrada Wielkopolska ma ujemny kapitał własny, co oznacza, że żyje na koszt swoich wierzycieli. Co roku akcjonariusze zbierają się, by decydować o dalszym funkcjonowaniu firmy.
Na złą kondycję konsorcjum złożyło się kilka czynników. Musiało ono np. przelać na rzecz Skarbu Państwa 1,3 miliarda zł. To efekt decyzji Komisji Europejskiej, która zdecydowała, że rekompensata otrzymana od rządu za wprowadzenie niekorzystnych zmian w prawie, była zbyt duża. Autostrada Wielkopolska ponosi też pełny koszt utrzymania pierwszego segmentu wielkopolskiego odcinka autostrady A2. W styczniu zarządcy autostrady A2 podnieśli też opłaty za przejazd. Kierowcy przemierzający drogę z Konina do Świecka muszą teraz zapłacić 78 zł.
Największe udziały w konsorcjum, zarządzającym 159-kilometrowym odcinkiem autostrady, należy do spółki Kulczyk Investments, należącej do spadkobierców najbogatszego Polaka.
Najpopularniejsze komentarze