Mobing na Ławicy. Były komendant tamtejszych strażaków skazany
Marek G. poniżał i zastraszał swoich podwładnych z Lotniskowej Służby Ratowniczo-Gaśniczej. Teraz usłyszał wyrok skazujący.
Sędzia Betina Kele-Bajerska nie miała wątpliwości, co do winy oskarżonego. Swiadkowie, poprzez swoje zeznania dostarczyli sporo materiału obciążającego Marka G. Mężczyzna straszył swoich podopiecznych wyrzuceniem z pracy, szafował wysokością zarobków, umieszczał swoich pracowników na stanowiskach niezgodne z ich kwalifikacjami. Ówczesny komendant zwracał się do nich wulgarnie i obelżywie. O podwładnym z ułomnością fizyczną wypowiadał się nieadekwatnie.
Sprawa mobbingu na Ławicy wypłynęła w połowie 2016 r. Pojawiające się na ten temat pogłoski zostały sprawdzone przez Państwową Inspekcję Pracy, która stwierdziła stosunki panujące w lotniskowej straży nosiły znamiona mobbingu. Prokuratura jeszcze w tym samym roku wszczęła śledztwo, które zakończyło się aktem oskarżenia wobec Marka G. za naruszenie praw pracowniczych. W sierpniu ubiegłego roku sprawa trafiła do sądu rejonowego, który uznał winę oskarżonego. Były komendant zaskarżył jednak ten wyrok, przez co na ostateczne rozstrzygnięcie jego przypadku trzeba było czekać aż do tego czwartku.
Sąd ukarał Marka G. grzywną w wysokości 6 tys. zł. Ponadto mężczyzna musi zapłacić po 2 tys zł zadośćuczynienia 15 pokrzywdzonym strażakom i ratownikom. Stosunkowa niską karę były komendant zawdzięcza temu, że wcześniej nie był karany.