Rafał Ulatowski: zapamiętam to spotkanie do końca życia
Rafał Ulatowski do końca życia będzie pamiętać swój debiut w roli tymczasowego trenera Lecha Poznań.
Kilka dni temu opiekę nad zespołem przejął tercet Ulatowski-Tomasz Rząsa-Jarosław Araszkiewicz, ale to pierwszy z nich pełni w nim rolę lidera i pojawia się m.in. na konferencjach prasowych.
W starciu z Wisłą Kraków Ulatowski był bliski wywalczenia trzech punktów, ale w ostatniej akcji meczu stan rywalizacji wyrównał Paweł Brożek.
- Emocje targają nami wszystkimi, nami z Wielkopolski. Nie ukrywam, że objęliśmy zespół tylko na dwa mecze. Zawsze ważne dla sportowca i każdego trenera jest zdobycie pełnej puli. Liczyliśmy, że przy zwycięstwie i przy szczęściu na innych stadionach uda nam się zagrać w ostatnim meczu, z Legią o tytuł mistrzowski - komentował szkoleniowiec, cytowany przez serwis lechpozan.pl.
Ulatowski nie ukrywał, że spotkanie miało wyjątkowy przebieg. - To mecz, który będę pamiętać do końca życia, szczególnie jeśli chodzi o końcówkę spotkania. Najpierw mecz przerwany z przyczyn pirotechnicznych już na początku pierwszej połowie, potem osiem doliczonych minut i bramka wyrównująca Pawła Brożka. Jestem bardzo rozczarowany wynikiem, ale jestem podbudowany grą. Mieliśmy ze sztabem tylko 48 godzin, drużyna miała momenty dobrej gry w tym spotkaniu. Nie możemy powiedzieć, że przeszliśmy obok meczu. Przyjechaliśmy do godnego przeciwnika, chciał wygrać, co było widać od pierwszej minuty. Celem naszego sztabu było wyzwolenie sportowej agresji, ale nie tylko ona się w ostatnich minutach wyzwoliła, co było widać. Bardzo chcieliśmy wygrać i to nas boli. Nic tak nie buduje atmosfery w drużynie jak zwycięstwa - komentował.