Reklama
Reklama

Po tragedii na Dębcu: śledztwo wciąż w sprawie wybuchu, a nie przeciwko komuś

Choć we wtorek lekarzom udało się wybudzić ze śpiączki farmakologicznej domniemanego sprawcę tragedii w kamienicy na Dębcu, prokuratura zaznacza, że śledztwo jest prowadzone w sprawie wybuchu, a nie przeciwko konkretnej osobie.

- Jest za wcześnie by mówić o planowaniu czynności wobec tej osoby - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Nie jest to osoba podejrzana, nie jest to osoba, która była przesłuchana w charakterze świadka albo pokrzywdzonego. Z udziałem tej osoby nie wykonywaliśmy do tej pory żadnych czynności - dodaje.

Już we wtorek pisaliśmy, że Tomasz J. został wybudzony ze śpiączki. Według lekarzy, jego stan jest stabilny i sukcesywnie się poprawia. Jego życiu nie grozi w tej chwili niebezpieczeństwo. Mężczyzna może mówić i jest z nim logiczny kontakt, ale lekarze twierdzą, że jest za wcześnie, by prokuratura mogła go przesłuchać. J. jest pilnowany w szpitalu przez policję.

Przypomnijmy, że jedna z wersji wydarzeń w kamienicy na Dębcu zakłada zabójstwo, którego miał się dopuścić Tomasz J. Miał zabić swoją żonę, a następnie uszkodzić instalację gazową, w wyniku czego miało dojść do wybuchu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro