Utonięcie 15-letniego harcerza. Szokujące ustalenia śledczych, zatrzymano dwie osoby
Pojawiają się kolejne wstrząsające informacje.
Wracamy do sprawy utonięcia 15-latka w Jeziorze Ośno na terenie powiatu wolsztyńskiego. Jak podawaliśmy już na epoznan.pl, do utonięcia doszło w nocy ze środy na czwartek. Chłopiec był uczestnikiem obozu harcerskiego odbywającego się nad jeziorem.
Policjanci potwierdzają, że 15-latek, w ramach zdobywania sprawności harcerskiej, podjął próbę przepłynięcia jeziora wpław. Następnie miał rozpalić ognisko na drugim brzegu. Zgłaszający zapewniał, że w trakcie próby nastolatek był asekurowany z łodzi, na której mieli znajdować się ratownik WOPR i opiekun obozu. - W pewnym momencie 15-latek zniknął pod taflą wody. Osoby asekurujące miały podjąć nieudaną próbę wyciągnięcia nastolatka z wody. Po pewnym czasie zostały zaalarmowane służby. Na miejscu czynności ratunkowe prowadzili strażacy z Wolsztyna, Kościana i Poznania. Niestety 15-latka nie udało się uratować - podaje Iwona Liszczyńska z wielkopolskiej policji.
Rzeczywistość okazała się jednak jeszcze bardziej wstrząsająca. - Po czynnościach przeprowadzonych na miejscu zdarzenia zdecydowano o zatrzymaniu dwóch mężczyzn. Śledczy ustalili, że chłopiec nie był asekurowany z łodzi i nie zachowano w tym przypadku podstawowych zasad bezpieczeństwa - dodaje.
Na miejscu jest prokurator i śledczy z wolsztyńskiej policji. - Działania policjantów skupiają się obecnie na gromadzeniu materiału dowodowego, którzy w najbliższym czasie zostanie przedłożony prokuratorowi prowadzącemu śledztwo. To prokurator zdecyduje o treści zarzutów, które zostaną przedstawione osobom odpowiedzialnym za to tragiczne zdarzenie. Osoby zatrzymane to dowódca drużyny harcerskiej, w której był 15-latek oraz ratownik wodny. Mężczyzn przebadano na zawartość alkoholu w organizmie - obydwaj są trzeźwi - kończy Liszczyńska.
Najpopularniejsze komentarze