Karol Klimczak: nie będzie już transferów. Drużyna ma ogromy potencjał
- Nie będzie już transferów - mówił na antenie stacji Canal+ Karol Klimczak.
Prezes Lecha Poznań był w niedzielny wieczór gościem magazynu Liga+ Extra, który rozpoczął się kilka minut po zakończeniu spotkania w Kielcach, gdzie Kolejorz uległ miejscowej Koronie.
Mimo porażki prezes Klimczak zachowywał spokój. - Nie ma nerwowych, nocnych telefonów i "pionizowania" trenera oraz zawodników, bo nie w tym rzecz. Na pewno taki pojedynczy mecz wymaga analizy. Problemem jest to, że początek rundy wiosennej nie jest taki, jaki sobie wymarzyliśmy i do jakiego mamy zawodników. Drużyna ma ogromny potencjał, a te pierwsze 3 mecze to ogromne rozczarowanie. Zamiast 9 punktów mamy ich zdecydowanie mniej - przyznał.
Klimczak zgodził się, że widoczny był brak Darko Jevticia, ale jego zdaniem zespół nie może uzależniać się od jednego piłkarza. Pytany o kolejne zimowe transfery postawił sprawę jasno. - Mamy drużynę z wysokim potencjałem indywidualnym i zawodników, których stać na zdecydowanie wyższy poziom. Nie będzie transferów, musimy wykorzystać to czym dysponujemy i udowodnić na boisku, że nasze mówienie o mistrzostwie to nie jest tylko czcze gadanie. Trzeba zacząć wygrywać i pokazywać to, co pokazujemy na treningach.
Latem Lech zarobił ogromne pieniądze na transferach. Duża część z nich została już zainwestowana. Prezes przyznał, że 10 mln zł wydano na infrastrukturę, kolejne 13 mln zł kosztowały letnie transfery.
W ostatnich dniach stycznia głośno było o nieudanym transferze Roberta Gumnego. Borussia Moenchengladbach w ostatniej chwili wycofała się z transakcji, tłumacząc się brakiem czasu na dokładne zbadanie kolana zawodnika. Jak sytuacja wyglądała z perspektywy poznaniaków? - Druga strona stwierdziła, że zabrakło czasu, a tydzień później dyrektor sportowy mówił, że wrócą do tematu latem. Poza tym Robert może nie pokazał ostatnio w pełni na co go stać, a stać go na wiele, ale widzimy, że jest zdrowy i nic mu nie dolega. To najlepszy komunikat - podsumował Karol Klimczak.
Najpopularniejsze komentarze