W Walentynki próbował podpalić byłą partnerkę. Był pijany
Do zdarzenia doszło 14 lutego na terenie powiatu kolskiego.
45-letnia mieszkanka gminy Osiek Mały około 5:15 w Walentynki wychodziła ze swojego domu do pracy. Gdy otworzyła drzwi, jej oczom ukazał się były partner. Stał na progu domu. - Wszczął awanturę i żądał wydania jego rzeczy, które miały pozostawać w miejscu zamieszkania kobiety - wyjaśniają policjanci z Koła. - W trakcie utarczek słownych doszło do szarpaniny, podczas której 49-latek wyjął z kieszeni plastikową butelkę i zaczął polewać jej zawartością kobietę - dodają.
Mężczyzna miał przy sobie zapalniczkę. Próbował podpalić swoją byłą partnerkę, ale gdy ta zaczęła krzyczeć, na ratunek ruszyła jej córka. - Podbiegła do drzwi, chwyciła matkę za odzież i wciągnęła ją do domu. Gdy krewki napastnik już z płonącą zapalniczką siłą próbował się dostać do środka, młoda kobieta poskromiła go gazem pieprzowym.
49-latek ostatecznie poddał się i uciekł. Zaatakowana kobieta o sprawie powiadomiła policję. Funkcjonariusze bez problemu namierzyli napastnika i szybko go zatrzymali. Był pijany. Jak wyjaśniał, chciał jedynie nastraszyć byłą partnerkę. Sąd nie uwierzył w takie tłumaczenia. Mężczyzna trafił do aresztu na trzy miesiące, a za swój czyn może spędzić w więzieniu nawet 10 lat.