Miasto odwołuje się od wyroku w sprawie klubów go-go
W październiku miasto przegrało w sądzie z klubami go-go działającymi na Starym Rynku. Urzędnicy nie składają jednak broni.
Proces rozpoczął się 30 sierpnia i zakończył się po zaledwie po kilku tygodniach. Sąd w październiku nie zgodził się z opinią miasta podkreślając, że dowodów na naruszanie dobrego imienia Poznania przez kluby go-go nie było. Sąd oddalił pozew i nakazał miastu pokrycie kosztów procesu (po ponad 11 tysięcy złotych kosztów procesowych dla pięciu klubów).
W uzasadnieniu stwierdzono między innymi, że nie przedstawiono dowodów na natarczywe zaczepianie przechodniów przez pracownice klubów go-go, na używanie przemocy wobec klientów klubów, a także nie było wyroków skazujących w sprawie domniemanych oszustw w klubach. Dodatkowo sędzia stwierdziła, że miasto nie wykazało "odpowiedniej inicjatywy", co przełożyło się na brak dowodów.
Jak podaje dziś Głos Wielkopolski, urzędnicy jeszcze pod koniec ubiegłego roku złożyli odwołanie w tej sprawie. Dokumentacja w ostatnich dniach trafiła do Sądu Apelacyjnego, ale nie wyznaczono jeszcze terminów rozpraw.