Brutalne morderstwo w Żernikach: jest akt oskarżenia w sprawie policjantów
Czterech policjantów oskarżono o niedopełnienie obowiązków w związku z zabójstwem kobiety w podpoznańskich Żernikach.
Piotr Żytnicki z Gazety Wyborczej podaje, że w wyniku śledztwa prowadzonego przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej, przygotowano akt oskarżenia. Czterech policjantów z Poznania usłyszało zarzut niedopełnienia obowiązków. Piotr R. z Wydziału Kryminalnego komisariatu na Nowym Mieście nadzorował sprawę Moniki G. Według prokuratury mężczyzna sporządzał nieprawdziwe notatki, z których miało wynikać, że funkcjonariusz podejmuje działania, by zatrzymać Sławomira B., choć w rzeczywistości takich działań nie podejmował. Taki sam zarzut postawiono Krzysztofowi W., który pracował pod nadzorem Piotra R. Grozi im do 5 lat więzienia.
Niedopełnienie obowiązków zarzucono policjantce Marzenie L. Zdaniem osób badających sprawę, nie przekazała ona prośby Moniki G. o ochronę do odpowiedniej jednostki. Ten sam zarzut usłyszał zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego z poznańskiego Nowego Miasta. Paweł I. także miał nie zadziałać w sprawie wniosku o ochronę kobiety. Policjantce i policjantowi grozi do 3 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w podpoznańskich Żernikach w marcu ubiegłego roku. Sławomir B. zaatakował nożem swoją byłą partnerkę Monikę. 21-latka zginęła na oczach swojej matki. Sławomir B. uciekł. Był poszukiwany przez policję. Po kilku dniach jego zwłoki odnaleziono na Grunwaldzie - popełnił samobójstwo.
Szybko okazało się, że Monika na kilka tygodni przed śmiercią kontaktowała się z policją - zgłaszała funkcjonariuszom cztery raz m.in. znęcanie się nad nią fizyczne i psychiczne przez jej byłego partnera. W związku z tą sprawą ujawniono, że na komisariacie na poznańskim Nowym Mieście nadzór przełożonych nad prowadzonymi sprawami był nieprawidłowy, a dodatkowo ustalono, że na komisariacie funkcjonował niewłaściwy obieg dokumentów. 21-latka o swojej sytuacji informowała też prokuraturę.
Już po kilku dniach od zabójstwa, w wyniku kontroli ze stanowiska odwołano komendanta z Nowego Miasta podinspektora Michała Kniata, a także jego dwóch podwładnych. Wtedy też poinformowano o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego wobec nich.