Reklama
Reklama

Kolejorz zdeklasował odwiecznego rywala. Lech Poznań - Legia Warszawa 3:0

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

W meczu 11. kolejki Lotto Ekstraklasy Lech Poznań bezdyskusyjnie pokonał Legię Warszawa. Goście nie byli w stanie nawiązać równorzędnej walki z piłkarzami Nenada Bjelicy.

Gospodarze od początku dyktowali warunki gry i z każdą minutą coraz bardziej dominowali gości. Obrona Wojskowych była bardzo nerwowa, popełniała sporo błędów i dało to efekt już w 12. minucie: Robert Gumny "zebrał" wybitą z pola karnego piłkę i świetnie dośrodkował w pole karne, a tam Maciej Gajos ubiegł Michała Pazdana i ładnym strzałem głową dał Lechowi prowadzenie.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Kolejorz starał się iść za ciosem. Piłkarze Nenada Bjelicy grali lepiej niż w poprzednich kolejkach i niesieni dopingiem co chwila zagrażali bramce Legii. Wyróżniał się Darko Jevtić, który w jednej z akcji efektownie minął dwóch rywali, ale jego strzał okazał się minimalnie niecelny.
Goście wyglądali na kompletnie zagubionych. Ich poczynania były chaotyczne, a kilka prostych strat zakończyło się groźnymi okazjami dla Lecha. Dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji i kolejne gole wydawały się kwestią czasu.
W 38. minucie było już 2:0. Z rzutu rożnego świetnie dośrodkował Jevtić, a celnym strzałem głową popisał się Łukasz Trałka.
Końcówka pierwszej połowy to przebudzenie Legii. Goście mogli zdobyć kontaktowego gola, ale po przypadkowym strzale Dąbrowskiego piłkę z linii brakowej wybił Rafał Janicki, a uderzenie Armando Sadiku przeleciało kilka centymetrów nad poprzeczką.
Po zmianie stron Lech cofnął się do defensywy i czyhał na kontrataki. Zaowocowało to większym posiadaniem piłki Wojskowych, jednak ich ataki nie były w stanie zaskoczyć gospodarzy. Dobra postawa piłkarzy Kolejorza to jedno, ale legioniści prezentowali się wręcz kompromitująco i z taką formą czeka ich raczej walka o ligowy byt niż mistrzostwo Polski.
Rywali dobił Maciej Makuszewski. Na wole pole zagrał Bille Nielsen, a reprezentacyjny skrzydłowy w sytuacji sam na sam nie dał szans Malarzowi.
Do końca spotkania lechici kontrolowali przebieg rywalizacji i nie dali się zaskoczyć. W 84. minucie Szymon Marciniak podyktował rzut karny za faul Lasse Nielsena na Dominiku Nagu. Po skorzystaniu z systemu VAR zmienił jednak decyzję.

Lech w pełni zasłużenie wywalczył 3 punkty. Gospodarze obnażyli wszystkie braki gości, a po wypracowaniu sobie bezpiecznej przewagi spokojnie dowieźli zwycięstwo do końca. Trener Bejlica podczas przerwy na mecze reprezentacji będzie mógł pracować w spokoju, w Warszawie natomiast będzie bardzo nerwowo.

Lech Poznań - Legia Warszawa 3:0 (2:0)

Składy:

Lech: Matus Putnocky - Robert Gumny, Lasse Nielsen, Rafał Janicki, Emir Dilaver - Łukasz Trałka, Maciej Gajos - Maciej Makuszewski, Darko Jevtić (Majewski 89"), Mario Situm (Mihai Radut 22"), - Nicki Bille Nielsen (Gytkjaer 70")

Rezerwowi: Jasmin Burić, Aziz Tetteh, Mihai Radut, Vernon de Marco, Nicklas Barkroth, Christian Gytkjaer, Radosław Majewski

Legia: Arkadiusz Malarz - Łukasz Broź, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek - Michał Kopczyński, Thibault Moulin - Dominik Nagy, Kasper Hamalainen, Michał Kucharczyk (Guilherme 46") - Armando Sadiku (Niezgoda 64")

Rezerwowi: Radosław Cierzniak, Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Tomasz Jodłowiec, Sebastian Szymański, Guilherme, Jarosław Niezgoda

Bramki: Gajos 12", Trałka 38", Makuszewski 65"

Kartki: Kopczyński 2" (żółta), Dilaver 26" (żółta), Bille Nielsen 28" (żółta), Guilherme 54" (żółta), Makuszewski 54" (żółta), Dąbrowski 90" (żółta),

Sędzia: Szymon Marciniak

Widzów: 36 829

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro