Trener Piasta: nowi piłkarze Lecha potrzebują czasu i to widać
W niedzielę Lech Poznań podejmie na INEA Stadionie Piasta Gliwice. - Znamy wartość piłkarzy Kolejorza, ale skupiamy się na sobie - zapowiedział trener gości.
Piast, podobnie jak zespół Nenada Bjelicy, zdobył w dwóch pierwszych kolejkach jeden punkt. W poprzedniej serii gliwiczanie przegrali na własnym boisku z Pogonią Szczecin, która - szczególnie w pierwszej połowie - skupiła się na obronie i kontratakach, co niekoniecznie pasowało Piastowi. Lech na własnym stadionie powinien grać inaczej.
- No tak, można się tego spodziewać. Lech będzie po meczu pucharowym, który zamierzamy oglądać. Będziemy obserwować, jak zachowują się piłkarze Kolejorza w tym spotkaniu. Znamy ich wartość, ale skupmy się przede wszystkim na sobie i na tym, co my musimy robić na boisku. Koncentracja i rozgrywanie piłki ma czemuś służyć... Są momenty, w których musimy się utrzymywać przy piłce, żeby złapać oddech. Jednak kiedy to robimy to nie możemy tracić nad nią kontroli. "Solą i pieprzem" tego wszystkiego są sytuacje i bramki - mówił trener Wdowczyk cytowany przez serwis piast-gliwice.eu.
Latem w Poznaniu zaszło sporo zmian kadrowych. Lecha opuściło kilku ważnych zawodników, w ich miejsce wprowadzono innych. Jak Wdowczyk ocenia roszady personalne? - Tych, których nie ma, to już się nie liczą. Swoją uwagę skupiamy na tym, co Lech może w tej chwili zrobić i jak może grać. Nowi zawodnicy potrzebują trochę czasu i było to widać w pierwszych meczach - ocenił.