Robak: Bjelica mówił nieprawdę. To przez niego odszedłem z Lecha
Marcin Robak od kilku dni jest zawodnikiem Śląska Wrocław. Napastnik nie ukrywał, że głównym powodem transferu była osoba trener Lecha Poznań.
Piłkarz spędził w Kolejorzu ostatnie dwa lata, a w sezonie 2016/17 - razem z Marco Paixao - zdobył koronę króla strzelców. Robak uważał, że dostawał od szkoleniowca zbyt mało szans na grę i m.in. dlatego nie udało mu się zdystansować Portugalczyka. Konflikt zakończył się rozstaniem zawodnika z wielkopolskim klubem.
W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" piłkarz podkreślał, że spory wpływa na jego decyzję miał obecny trener Śląska. - Nie ukrywam, że telefon od Jana Urbana pozytywnie wpłynął na moją decyzję. Znam się z nim z czasów, kiedy był prowadził Lecha. Wie na co mnie stać, a ja wiem, jakie są jego oczekiwania. Wzajemne zaufanie to podstawa - komentował.
Odniósł się także do słów Nenda Bjelicy, który podczas jednej z konferencji prasowe stwierdził, że Robak nie chce dłużej bronić barw Kolejorza. - Chciałbym podkreślić, że nieprawdą jest to, co mówił o mnie trener Bjelica. W jednym z wywiadów stwierdził, że ja nie chcę już grać dla Lecha, a to nieprawda. To głównie przez niego nie ma mnie już w Poznaniu - powiedział.