"To nie będzie mecz przyjaźni"
Tak na pytania dziennikarzy o mecz Lecha z Cracovią reaguje trener Kolejorza Franciszek Smuda.
Ci, którzy znają historię spotkań obu klubów, wiedzą, że poznański szkoleniowiec słusznie "dmucha na zimne". Lechowi z drużyną zgrodu Kraka nigdy nie grało się lekko, niezależnie od miejsca, jakie przeciwnik zajmował w tabeli i jaką dyspozycję prezentował wcześniej. Wystarczy, że przypomnimy sobie mecze z poprzedniego sezonu, kiedy to krakowiacy dwa razy pokonali Kolejorza.
To spotkanierównież niebędziedla lechitów łatwe. Co prawda na Bułgarską przyjedzie zespół, który nie wygrał jeszcze w tym sezonie na boisku rywala, ba nie strzelił nawet bramki, ale jak widać po ostatnich meczach - runda jesienna jest pełna niespodzianek i sprzyja przełamywaniu przesądów (mecz Kolejorza z Odrą).
Dodatkowym zmartwieniem trenera Smudy są kontuzje graczy Kolejorza. - Najpierw posypała nam się obrona, teraz wypadają także bramkarze - wyjaśniaFranz. Pewne jest, że z powodu urazu stawu łokciowego nie wystąpi Emilian Dolha. Między słupkamistanie więc Krzysztof Kotorowski, a na ławce usiądziemłody golkiper Krzysztof Cichy. Swoją szansę dostaną też prawdopodobnie inni niedoświadczeni gracze z pola - Mariusz Szyszka i Maciej Kononowicz.
Mecz zapowiada się więc interesująco i z pewnością mimo chłodnej aury na trybunach panować będzie gorąca atmosfera.
Początek spotkania o godzinie 20.00.