Marcin Robak: Korona była lepsza, tym bardziej cieszy zwycięstwo
Lech Poznań pokonał 3:2 Koronę Kielce, a dwa gole zdobył Marcin Robak, który pewnie zmierza po koronę króla strzelców.
Doświadczony snajper znalazł się w wyjściowym składzie Kolejorza. Od początku starał się być aktywny, a po faulu na nim podyktowano rzut karny, który Robak pewnie zamienił na bramkę. Było to jego 16. trafienie w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy. W końcówce 34-latek znów wykorzystał jedenastkę, dając Lechowi 3 punkty.
- Podchodziłem do karnego przy stanie 2:2 i w końcówce meczu, więc emocje na pewno we mnie były, ale próbowałem nad nimi panować. Jacek Kiełb podszedł do bramkarza i powiedział mu, że nie zmienię kierunku i będę strzelał w tym mocniejszym, czyli prawy róg golkipera. Wyczułem jego intencję i fajnie, że kolejny raz udało się zmylić rywala - komentował Robak w rozmowie z Lech TV.
Walczący już tylko "o pietruszkę" goście postawili kandydatowi do mistrzostwa trudne warunki i byli blisko urwania Kolejorzowi punktów. - Może nie spodziewałem się aż tak trudnego meczu, ale wiedzieliśmy, że Korona już z Legią pokazała się z dobrej strony. Boisko pokazało, że jest wymagającym przeciwnikiem i choć wydaje mi się, że była w tym spotkaniu lepsza, to przegrała 2:3. Dlatego tym bardziej cieszymy się z tego zwycięstwa - przyznał napastnik.
Robak ma obecnie 17 ligowych trafień na koncie. 4 bramki mniej zdobył drugi w klasyfikacji Konstantin Vassiljev.