Zabójstwo w Złotnikach: pijany syn wrzucił matkę do studni. Kobieta zmarła w wodzie
Prokuratura ujawnia szczegóły sprawy brutalnego zabójstwa, do którego doszło w weekend w Złotnikach. Okazuje się, że sprawca wprowadził się do matki zaledwie kilka dni przed tragedią - opuścił bowiem więzienie.
W poniedziałek na prywatnej posesji w Złotnikach, w studni, znaleziono ciało kobiety. Do zabójstwa miało dojść dzień wcześniej - w niedzielę. - W dniu 2O marca dyżurny policji został powiadomiony przez ustalone osoby, że w miejscowości Złotniki, zamieszkujący wspólnie z matką Wojciech P., najprawdopodobniej dokonał jej zabójstwa - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Gdy potwierdziły się informacje od zgłaszającego (znaleziono ciało kobiety w studni), zaczęto ustalać okoliczności zdarzenia. - W budynku jednorodzinnym położonym na terenie posesji w Złotnikach zamieszkiwali wspólnie Maria P. ze swoim synem Wojciechem P., który wprowadził się do niej po opuszczeniu w dniu 10 marca zakładu karnego, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za znieważenie funkcjonariusza publicznego. Wojciech P. nadużywał alkoholu, często upijał się, matka wielokrotnie zwracała mu uwagę, żądając aby przestał pić. W nocy z 18 na 19 marca Wojciech P. znowu pił alkohol, a po zwróceniu uwagi przez matkę, zaczął się z nią kłócić - opisuje Mazur-Prus.
Mężczyzna był agresywny, zaczął niszczyć mieszkanie matki. Gdy kobieta próbowała ratować się dzwoniąc po pomoc, zaczął ją bić. - Wykorzystując przewagę nad drobną kobietą Wojciech P. chwycił ją oburącz, wyszedł z mieszkania i wrzucił matkę do znajdującej się na podwórzu studni wypełnionej wodą - dodaje.
Wojciech P. po kilkunastu godzinach zadzwonił do znajomych i powiedział im co zrobił. To oni zawiadomili policję. - Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia, oględziny zwłok, zabezpieczono ślady kryminalistyczne, przesłuchano świadków oraz przeprowadzono eksperyment procesowy z udziałem Wojciecha P. Ze wstępnej opinii Zakładu Medycyny Sądowej, gdzie przeprowadzono oględziny zewnętrzne i sekcję zwłok wynika, że Maria P. miała na ciele ślady otarć i sińce, a całość obrazu sekcyjnego wskazuje na śmierć w wodzie - kończy.
Sprawcę przesłuchano. Przyznał się do zarzucanego mu czynu, nie umiał wytłumaczyć dlaczego zabił matkę. Decyzją sądu P. trafił do aresztu.
Najpopularniejsze komentarze