Jan Bednarek: nie myślimy o finale. Przed nami dwumecz z Pogonią
Lech Poznań jest zdecydowanym faworytem półfinałowej rywalizacji z Pogonią Szczecin. Mimo to piłkarze Kolejorza nie myślą jeszcze o finale tych rozgrywek.
Zespół Nenada Bjelicy wygrał wszystkie tegoroczne spotkania, ale Jan Bednarek mógł tylko przyglądać się poczynaniom kolegów. Z gry wyeliminowała go bowiem ospa wietrzna. - Można powiedzieć, że o ospie dowiedziałem się już wszystkiego i sam tego doświadczyłem. Niestety, taka dopadła mnie choroba, nie miałem na nią wpływu i musiałem to przejść. Starałem się nie załamywać, tylko patrzeć pozytywnie - komentował piłkarz w rozmowie z Lech TV.
Przerwa Bednarka w treningach trwała nieco dłużej nic pierwotnie informowano. - 10 dni leżałem w łóżku, praktycznie się z niego nie ruszając, ponadto 4 dni trenowałem indywidualnie, bez wychodzenia na zewnątrz. Lekarze nie chcieli ryzykować, bo tak naprawdę najgroźniejsza jest złapana po ospie infekcja - tłumaczył środkowy obrońca.
Kilka dni temu Lech pokonał Pogoń 3:0, a teraz podejmą ja na INEA Stadionie. Bednarek podkreślał jednak, że rywalizacja zaczyna się od nowa i nie myśli jeszcze o grze w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym. - Na razie skupiamy się na półfinale z Pogonią Szczecin. Chcemy go wygrać i podchodzimy do tego z dobrą głową. Przed nami dwumecz, jesteśmy mocnym zespołem i myślę, że wygramy - zapowiedział.
Początek spotkania na INEA Stadionie o 20:00.