Kładka Berdychowo - Chwaliszewo pod znakiem zapytania? Zgrzyt na linii miasto - kolejarze
Na początku lutego miasto zapowiadało, że najpóźniej na początku kwietnia chce ogłosić przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej nowej kładki, która ma połączyć Chwaliszewo z Ostrowem Tumskim i Berdychowem. Dziś okazuje się, że z inwestycją jest problem.
W ramach inwestycji wykorzystane mają zostać zabytkowe przęsła z mostu kolejowego (łączącego Starołękę i Dębiec), które kolejarze mieli przekazać miastu. Użycie przęseł w ramach budowy kładki jest warunkiem postawionym przez Miejską Konserwator Zabytków.
Zabytkowe przęsła zostały odnowione przez PKP PLK, a w związku z tym kolejarze nie chcą ich oddać za darmo. - PKP PLK wyraźnie sugeruje, że oczekuje zwrotu nakładów poniesionych na renowację przęseł nie precyzując jaka to jest kwota - mówi Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. Zbigniew Wolny z PKP PLK to potwierdza. - Sam złom tych pięciu przęseł jest warty więcej niż 100 tysięcy złotych - zauważa. - Miasto myślę, że wiedziało, że musi ponieść koszty odrestaurowania tych kratownic - dodaje.
Taka sytuacja znacznie komplikuje sprawę. Nie wiadomo kiedy uda się dojść do porozumienia stronom, a tym samym nie wiadomo kiedy będzie można ogłosić przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej. A zgodnie z założeniami miasta, zwycięzca przetargu będzie musiał przedstawić 3 wersje kładki - jedną z 5 parami przęseł, a dwie pozostałe z co najmniej 3 parami przęseł.
Tymczasem wielu architektów czy społeczników nie chce, by na kładce pojawiły się zabytkowe przęsła. Tłumaczą to tym, że konstrukcja będzie przez nie toporna. Jeszcze na początku lutego zakładano, że budowa kładki ruszy w 2018 roku i będzie kosztować około 30 milionów złotych. Obecnie wszystko zależy od rozmów na linii miasto - kolejarze.