Szokujący plakat na Śródce: sąd odmówił prowadzenia postępowania
W sierpniu na kamienicy przy ulicy Wyszyńskiego w Poznaniu umieszczono szokujący antyaborcyjny billboard. Sprawę zgłoszono do prokuratury. W tym tygodniu sąd odmówił prowadzenia postępowania.
Od początku było wiadomo kto stoi za billboardem - fundacja Pro - Prawo do Życia, która wcale się z tym nie kryła. Jak informuje dziś Gazeta Wyborcza, członek fundacji informował policję, że kierowanie do sądu wniosku o ukaranie jest bezsensowne, bo podobne przypadki były zgłaszane w innych miastach i zawsze kończyły się tak samo - umorzeniem lub odmową prowadzenia postępowania.
Mimo to, sprawa billboardu ze Śródki i tak trafiła do sądu. W poniedziałek sąd uznał, że nie będzie prowadzić postępowania. - Zdaniem sądu powieszenie billboardu z martwym płodem "nie wykracza poza realizację prawa do prezentowania własnych poglądów" - pisze Piotr Żytnicki z Wyborczej. Sąd uznał, że celem billboardu było uświadomienie mieszkańców.
Partia Zieloni nie jest zadowolona z takiego rozstrzygnięcia. W rozmowie z GW przyznaje, że decyzja sądu jest zaskakująca i martwiąca. - Najwyraźniej można bezkarnie obrażać osoby, których światopogląd różni się od tzw. katolickiej normy w Polsce - mówi Marcin Krawczyk w rozmowie z Żytnickim.
Billboard pojawił się w pobliżu ronda Śródka i nawiązywał do obywatelskiego projektu ustawy zakazującej aborcji, o którym było głośno latem ubiegłego roku (ostatecznie po protestach kobiet został odrzucony). Przedstawiał płód usunięty w 11 tygodniu oraz tekst: "Aborcja zabija / politycy mogą powstrzymać mordowanie / zadzwoń do posła powiedz czego żądasz".
Dwie osoby zawiadomiły policję o szokującej treści billboardu. Jednym z nich był działacz Partii Zieloni. - Nie zgadzamy się na to, aby w przestrzeni miejskiej umieszczano plakaty z tak drastycznymi zdjęciami martwych ludzkich płodów. Nie zgadzamy się na to, żeby skrajnie prawicowe i nieliczne grupy fanatyków religijnych terroryzowały mieszkańców Poznania poprzez epatowanie tak drastycznymi obrazami oraz poprzez nazywanie mordercami i morderczyniami osoby decydujące się na usuniecie ciąży jak również osoby popierające postulat umożliwienia kobietom i ich partnerom egzekwowanie prawa do samostanowienia zgodnie z wyznawanymi zasadami moralnymi - tłumaczyła Partia Zieloni w sierpniu.
Najpopularniejsze komentarze