Ma 80 lat i chciał jechać tramwajem do... swojej babci
W poniedziałek wieczorem policjanci zgłosili się do Nadzoru Ruchu MPK z prośbą o pomoc w poszukiwaniu osiemdziesięcioletniego mężczyzny. Rysopis mężczyzny szybko trafił do motorniczych i kierowców, a jeden z nich zauważył poszukiwanego staruszka.
W poniedziałek wieczorem policjanci poszukiwali osiemdziesięcioletniego, chorego mężczyzny. Informacja o poszukiwaniach trafiła do Centrali Nadzoru Ruchu, a stamtąd do kierowców i motorniczych -Tego wieczora, motorniczy Rafał jeździł na linii nr 18. Przyjął komunikat i kontynuował swoja pracę. Gdy jechał w kierunku Franowa, na przystanku Kórnicka zauważył opartego o barierki mężczyznę, który w ręku trzymał siatkę suchych bułek i wodę. Mężczyzna wsiadł do wspomnianej 18. Rafał podszedł do niego i zapytał dokąd jedzie. Pasażer odparł, że do swojej babci. Kolega widząc zagubienie starszego pana, poprosił go o dokumenty - relacjonuje biuro prasowe MPK. Okazało się, że to poszukiwany mężczyzna. Osiemdziesięciolatek dojechał osiemnastką do zajezdni na Franowie, a stamtąd odebrała go policja.