Po awarii energetycznej: przyczyna obecnie nieznana
We wtorek w Poznaniu doszło do ogromnej awarii energetycznej. To drugie takie zdarzenie w ciągu 3 tygodni na terenie głównego punktu zasilania na Cytadeli. Do naszej redakcji dotarło nagranie z przejazdu przez "strefę mroku".
Do pierwszej dużej awarii energetycznej w Poznaniu doszło 27 września. - Do awarii doszło w głównym punkcie zasilania na Cytadeli. Doszło tam prawdopodobnie do przegrzania elementów i przed przystąpieniem do naprawy awarii konieczne jest oddymienie pomieszczeń - mówiła we wrześniu Danuta Tabaka z Enea. Awaria trwała około 2h i dotknęła między innymi mieszkańców Winograd i Piątkowa.
Do podobnej sytuacji doszło we wtorek, dokładnie po trzech tygodniach od pierwszej awarii. W głównym punkcie zasilania na Cytadeli ponownie pojawiło się zadymienie. Problemy z dostawą prądu mieli mieszkańcy północnej części Poznania, ale też Starego Miasta. Do naszej redakcji dotarło nagranie od czytelnika, który przejeżdżał przez Poznań w ciemnościach. - To film z przejazdu przez "strefę mroku" - pisze nasz czytelnik Mateusz. Wtorkowa awaria trwała niespełna 2 godziny.
Dziś nie wiadomo jeszcze co było przyczyną awarii. - Na ten moment wiemy, że doszło do zadymienia w głównym punkcie zasilania na Cytadeli - mówi Ewa Katulska z Enea Operator. - W najbliższych godzinach, dniach będziemy szczegółowo wyjaśniać przyczynę awarii - dodaje.