Trener Wisły: Lech jest mocny, ale ma swoje mankamenty
Wisła Kraków to na chwilę obecną ostatnia drużyna w tabeli Lotto Ekstraklasy, w ostatnich trzech meczach zdobyła jednak 7 punktów i jej kibice z nieco większym optymizmem patrzą w przyszłość. Na dobry wynik w konfrontacji z Lechem Poznań liczy trener Dariusz Wdowczyk.
Kolejorz w niedzielę podejmie Białą Gwiazdę na INEA Stadionie. - Cieszy mnie to, że w ostatnich spotkaniach zdobywaliśmy punkty, ale nadal jesteśmy na ostatnim miejscu i tych punktów wciąż potrzebujemy. Poznań to trudny teren, niełatwo tam zwyciężać, ale wiem, że podbudowani wygranymi w ostatnich spotkaniach pojedziemy tam optymistycznie nastawieni. Musimy jednak bardzo uważać, bo Lech również potrzebuje kilku oczek. Tabela jest bardzo spłaszczona i kilka zwycięstw z rzędu może nas wywindować do góry, lecz z drugiej strony kilka porażek może na dobre pozostawić nas w dolnej połówce, więc musimy być uważni i dobrze byłoby podtrzymać korzystną passę w lidze - powiedział Wdowczyk, cytowany przez wisla.krakow.pl. - Lech zwłaszcza u siebie jest mocną drużyną, lecz ma też swoje mankamenty, które będziemy starali się wykorzystać. Przeprowadziliśmy dokładną analizę rywala. Mamy teraz kilka dni, żeby jeszcze lepiej się przygotować. Wierzę w to, że zarówno fizycznie, jak i taktycznie będziemy gotowi na sto procent - dodał.
Sztab Wisły ze szczególną uwagą analizował zakończony bezbramkowym wynikiem mecz Lecha z Arką Gdynia. - Dzisiaj oglądaliśmy sporo fragmentów z tego meczu. Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale trzeba oddać Arce, że w Poznaniu potrafiła utrzymać się przy piłce. Myślę, że to jest dobra metoda na Lecha - cierpliwość, dyscyplina, dokładność i ofensywa, która nie zapomina o defensywie - przyznał Wdowczyk.
Początek spotkania o 18:00. Dwie godziny wcześniej rozpocznie się uroczystość odsłonięcia parowozu na "Stacji Bułgarska".