Rodzeństwo chciało wypisać się z Kościoła. Ksiądz wezwał policję
Interwencją policji zakończyła się próba apostazji w jednym z wrocławskich kościołów. Ostatecznie policjanci przekonali proboszcza do podpisania wniosku o apostazję.
Rodzeństwo pojawiło się w poniedziałkowe popołudnie w parafii pw. Świętego Michała Archanioła przy ulicy Prusa we Wrocławiu - Nie jesteśmy osobami wierzącymi, nie podoba nam się instytucja Kościoła w Polsce. Dlatego podjęliśmy świadomą decyzję o odejściu - wyjaśnia pani Paulina na łamach Gazety Wrocławskiej.
Po zmianach wprowadzonych przez episkopat do apostazji wystarczające jest podpisane oświadczenie woli o chęci wystąpienia z szeregów kościoła. Okazało się jednak, że dla wrocławskiego księdza nie jest to takie proste -Proboszcz obejrzał dokumenty, stwierdził, że... go nie ma i wyszedł. Następnie inny ksiądz poinformował nas, że proboszcz może się z nami spotkać we wtorek po południu - relacjonuje pani Paulina. Rodzeństwo domagało się jednak podpisu potwierdzającego, że wniosek został przyjęty. Poinformowali również, że nie opuszczą parafii bez podpisu -Ksiądz stwierdził wówczas, że się awanturujemy i wezwał policję. Dodatkowo miał za złe, że nagrywam całe zajście - dodaje pan Dawid.
Przybyli na miejsce policjanci stwierdzili, że zostali wezwani bezpodstawnie, a kolejne takie wezwanie zostanie ukarane mandatem. Ostatecznie - w asyście policji - ksiądz podpisał wniosek o apostazję i potwierdził jego przyjęcie, choć próbował jeszcze przekonywać rodzeństwo, że podpisze dokumenty jeśli o sprawie nie zostaną poinformowane media.
Proboszcz parafii pw. Świętego Michała Archanioła nie chciał rozmawiać z dziennikarzami Gazety Wrocławskiej.
Najpopularniejsze komentarze