Ekspert Canal+: sędzia słusznie nie uznał bramki dla Piasta
Lech Poznań pokonał 2:0 Piasta Gliwice, a decydująca bramka padła w doliczonym czasie gry. Chwilę wcześniej piłkę w siatce Matusa Putnockiego umieścili goście, jednak sędzia tego trafienia nie uznał. Czy słusznie?
Po zamieszaniu pod bramką Kolejorza futbolówkę uderzył Bartosz Szeliga. Putnocky skapitulował, ale asystent arbitra dopatrzył się pozycji spalonej w wykonaniu Patrika Mraza, który miał "absorbować" uwagę obrońców.
Podobnego zdania jest Sławomir Stempniewski, były szef polskich sędziów. - Będę bronić tej decyzji. Uważam, że Mraz przeszkodził Trałce, który miał - może teoretyczną, ale miał - szansę na dojście do tej piłki - powiedział ekspert w magazynie Liga+ Extra, emitowanym w Canal+.
- Dla bramkarza istotne jest kto strzela. Mraz był aktywny, bardzo blisko piłki, miał szansę jej zagrania i wywarł wpływ na obrońcę i bramkarza - argumentował Stempniewski.
Opinii nie podzielali obecni w studiu dziennikarze i eksperci, zdaniem których bramka powinna zostać uznana.