Bomba wybuchła na jednej z wrocławskich ulic. Jedna osoba została ranna
Przed godziną czternastą doszło do wybuchu bomby na jednej z ulic we Wrocławiu. Wcześniej niebezpieczny pakunek odnaleziono w autobusie miejskim. Jego kierowca wyniósł go z pojazdu.
Informacje o porzuconym pakunku przekazali kierowcy autobusu pasażerowie -Kierowca zatrzymał się przy ul. Kościuszki, by wynieść paczkę i zgłosić sprawę centrali ruchu. Gdy pracownik się odwrócił, by wrócić do autobusu, pakunek wybuchł. Ranił jedną z kobiet, która przypadkowo tamtędy przechodziła - mówi na łamach wrocławskiej Gazety Wyborczej Agnieszka Korzeniowska, rzecznik MPK Wrocław.
Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna, która zabezpieczyła miejsce zdarzenia. Z ustaleń wrocławskich dziennikarzy wynika, że ładunek znajdował się w trzy litrowym garnku i był mieszanką substancji chemicznych i elementów metalowych takie jak gwoździe. W wyniku wybuchu poszkodowana została starsza kobieta, ale całe szczęście obrażenia nie zagrażają jej życiu.
Około godziny 16 dolnośląska policja poinformowała, że wytypowała już osobę, która może mieć związek z wybuchowym pakunkiem - Mamy wytypowaną osobę, która według naszej oceny i ustaleń zostawiła reklamówkę w autobusie. Na razie możemy powiedzieć tylko tyle, że policjanci prowadzą intensywne czynności, by do tej osoby dotrzeć - powiedział Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji w rozmowie z TVN24.