Kamiński oficjalnie pożegnał się z Lechem. "Przyszedł czas na nowe wyzwania"
We wtorek Lech Poznań ogłosił to, co nieoficjalnie było jasne od dłuższego czasu. Marcin Kamiński nie przedłuży wygasającego wkrótce kontraktu i będzie kontynuować swoją karierę w nowym klubie.
O możliwym odejściu środkowego obrońcy na zasadzie wolnego transferu spekulowano od dawna. 24-letni piłkarz otrzymał ofertę przedłużenia umowy, ale nie kwapił się do jej przedłużenia, nie ukrywając, że chce spróbować swoich sił poza ekstraklasą.
We wtorek "Kamyk" pożegnał się z klubem. - Od dłuższego czasu negocjowaliśmy warunki nowego kontraktu z Marcinem. Nie porozumieliśmy się w sprawie jego przedłużenia. Żegnamy się w atmosferze wzajemnego szacunku i bardzo mocno ściskamy kciuki za naszego wychowanka. Życzymy mu wielu sukcesów - powiedział na łamach lechpoznan,pl Karol Klimczak, prezes Kolejorza.
Urodzony w Koninie piłkarz był związany z Lechem przez 11 lat. W pierwszym zespole zaliczył 208 występów, zdobywając 10 bramek. Kilka lat temu był również powoływany do reprezentacji Polski.
- Cieszę się, że przez jedenaście lat byłem piłkarzem tego klubu. Gra dla Lecha była dla mnie bardzo ważna. Przyszedł czas na kontynuowanie kariery w innym klubie i nowe wyzwania. Nigdy jednak nie zapomnę o Lechu i sukcesach, które świętowałem w czasie, gdy grałem w tym Kolejorzu - powiedział Kamiński.
Władze klubu liczą, że obrońca jeszcze przywdzieje kiedyś koszulkę Lecha. - Mamy nadzieję, że w przyszłości wróci do Poznania i pomoże nam w wygrywaniu trofeów - stwierdził prezes Klimczak.
Na razie nie wiadomo w jakim klubie zagra Kamiński. Ostatnie doniesienia medialne mówiły m.in. o ofertach ze Sportingu Gijon i Maccabi Tel-Awiw. Konkretów do tej pory jednak brak.