Zatrucie Warty: winny wciąż bez kary, Młodzież Wszechpolska zapowiada pikietę
Pod koniec października ubiegłego roku doszło do śnięcia ryb w Warcie w Poznaniu. W grudniu okazało się, że za śmierć ryb odpowiedzialny jest środek insektobójczy transflutryna. Winny do dziś nie został jednak ukarany. W poniedziałek pikietę w sprawie "opieszałości" służb organizuje Młodzież Wszechpolska.
To transflutryna jest odpowiedzialna za masowe śnięcie ryb w Warcie, do którego doszło pod koniec października. Obecność tej substancji insektobójczej, która jest silnie trująca, wykazały badania w Instytucie Weterynarii W Puławach. - Obecność tego środka stwierdzono w dwóch próbach. W jednej, w mięśniach pstrąga tęczowego, stwierdzono przekroczenie dawki śmiertelnej transflutryny aż 138 razy. (...) W drugiej próbie stwierdzono przekroczenie dawki śmiertelnej o 118 razy - mówił nam w poniedziałek Ireneusz Sobiak, Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Sprawą zajmowały się m.in. policja, prokuratura, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. O postępach było głośno do lutego tego roku. Wówczas firma będąca głównym podejrzanym w sprawie nie podpisała protokołów pokontrolnych podkreślając, że ma inne zdanie na temat zatrucia rzeki.
Za zatrucie Warty grozi nie tylko kara finansowa (maksymalnie milion złotych), ale też nawet 5 lat więzienia. Winni do dziś nie zostali jednak ukarani. Takiej sytuacji dosyć mają członkowie Młodzieży Wszechpolskiej. o 15.45 organizują pikietę przed siedzibą WIOŚ przy ulicy Czarna Rola. - Tematem pikiety są zwlekania związane z "opieszałością" Inspektoratu w sprawie wskazania i ukarania winnych katastrofy ekologicznej jaka miała miejsce niedawno w Poznaniu - wyjaśnia Ziemowit Przebitkowski, prezes Młodzieży Wszechpolskiej w Poznaniu.