Kupa psich problemów

Idealna sytuacja powinna wyglądać tak, że każdy właściciel wychodząc z psem na spacer, sprząta po swoim pupilu. O tym, że jest inaczej, najlepiej wie Straż Miejska, ale też każdy poznaniak, który wybierze się na spacer do parku, czy z dzieckiem do piaskownicy. Sprawa jest na tyle poważna, że dziś na ten temat obradować będzie Rada Miasta Poznania.

To doobowiązków Straży Miejskiej należy m.in. dbanie o przestrzeganie czystości w mieście. Strażnik ma prawo ukarać mandatem niefrasobliwego właściciela czworonoga, który po nim nie posprząta. Wysokość mandatu waha się od 20 do 500 złotych. Zależy tow dużej mierze od tego, jak zachowuje się właściciel psa, który nie dopełnił obowiązku usunięcia nieczystości.Wysokość ta regulowana jest każdorazowo przez Kodeks Wykroczeń- wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Poznaniu. Jego zdaniem dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie specjalnych piaskownic, gdzie psy mogłyby załatwiać swoje potrzeby. Byłoby bardzo dobrze, gdyby w budżecie miasta znalazły się pieniądze na ten cel - mówi. - Piaskownice te, codziennie opróżniane, w znaczący sposób wpłynęłyby na stan czystości w mieście. M. in. nad tym i nad ustaleniem regulaminu porządkowego ma obradować Rada Miasta.

Posprzątanie po psie jest nie tylkokwestią dobrej woli właściciela, ale stanowi to jego obowiązek. Obowiązek, o którym często się zapomina, co najlepiej widać na trawnikach, skwerach, parkach i placach zabawach. Rocznie wręczamy około tysiąca mandatów właścicielom psów -informuje Przemysław Pilecki. Ale widocznie to i tak za mało. Od zeszłego roku, uchwałą Rady Miasta, w pojemnikach na śmieci pojawiły się worki foliowe, aby do kosza mogły też trafiać sprzątnięte psie odchody. Umożliwia to sprawniejsze ich usuwanie.