Maciej Gajos z Lecha: znowu to samo
Nie może dziwić frustracja w szeregach piłkarzy Lecha Poznań. Kolejorz znów przegrał i nie był w stanie strzelić rywalowi choćby jednej bramki. - Ciężko coś powiedzieć, bo znowu powtarza się to samo - mówił po przegranym 0:2 meczu z Cracovią Maciej Gajos.
Ofensywny pomocnik był bliski wpisania się na listę strzelców. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy podszedł on do rzutu wolnego, a po jego uderzeniu futbolówka odbiła się od poprzeczki. - Ciężko coś powiedzieć, bo znowu powtarza się to samo. Strzał Budzika nie do obrony. W drugiej połowie mamy poprzeczkę, słupek, sytuacje po strzałach głową i nic nie chce wpaść - powiedział Gajos w rozmowie z Lech TV.
W czwartym kolejnym spotkaniu lechici nie byli w stanie pokonać golkipera rywali. - Każdy chce zdobyć gola i to przełamać. Wiadomo, że łatwo się mówi, że potrzebna nam jedna bramka, aby ten worek się rozwiązał, ale od kilku meczów nie możemy zdobyć tej pierwszej bramki, żeby potem było nam łatwiej - analizował były piłkarz Jagiellonii Białystok.
Więcej w materiale Lech TV.