Sprawa Ewy Tylman: przesłuchano 300 świadków, zbadano próbki ziemi znad Warty
Wszystko wskazuje na to, że przedłużone zostanie śledztwo w sprawie zaginięcia Ewy Tylman. Do kolejnych szczegółów śledztwa dotarł Piotr Żytnicki z poznańskiej Gazety Wyborczej.
Przypomnijmy, że Ewa Tylman zaginęła 23 listopada. Kobieta przebywała w klubach na terenie Starego Miasta ze znajomymi z pracy. Ze spotkania wracała około trzeciej w nocy, a towarzyszył jej Adam Z. Oboje udali się w kierunku mostu św. Rocha i to właśnie tu zostali po raz ostatni zarejestrowani za pomocą kamer miejskiego monitoringu. Ostatecznie prokuratura zatrzymała Adama Z. i postawiła mu zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Z ustaleń śledczych wynika, że dziewczyna miała znaleźć się w wodzie, a Adam Z. przyczynił się do jej śmierci. Adam Z. został tymczasowy aresztowany i cały czas przebywa w areszcie, a decyzją sądu został poddany badaniom psychiatrycznym.
Szczegóły śledztwa cały czas są tajne, ale wiadomo, że kolejne działania nie zmieniają wersji przyjętej przez prokuraturę po zatrzymaniu Adama Z. - Przesłuchaliśmy blisko 300 świadków, niektórych wielokrotnie. Poprosiliśmy biegłych o ponad 40 opinii. Niektóre z nich są bardzo specjalistyczne - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborcząrzeczniczka prokuratury Magdalena Mazur-Prus. Z ustaleń Piotra Żytnickiego wynika, że prowadzono nawet badania próbek ziemi z miejsca, w którym miało dojść do zdarzenia.
Wiadomo też, że w najbliższych dniach powinna zakończyć się obserwacja psychiatryczna Adama Z., ale biegli mogą wnioskować o jej przedłużenie o kolejne dwa tygodnie. Nie wiadomo, czy tak się stanie. Wiadomo natomiast, że śledztwo nie zakończy się na początku maja i będzie przedłużone.
Najpopularniejsze komentarze