Legia - Lech: kto powinien zagrać w ataku? (sonda)
Większa liczba zdrowych zawodników w kadrze Lecha Poznań znacznie powiększa pole manewru Janowi Urbanowi. Tym razem w naszej sondzie pytamy kibiców o to kogo szkoleniowiec powinien obsadzić w roli środkowego napastnika.
Pozycja nr "9" jest w Kolejorzu problemem od odejścia Łukasza Teodorczyka. Co prawda choćby Zaur Sadajew swoją postawą w końcu zaskarbił sobie sympatię kibiców, ale Czeczena nie ma już w Poznaniu, zresztą nie zdobywał on bramek w sposób seryjny.
Najlepiej strzeleckie problemy Lecha w sezonie 2015/16 obrazują dwie statystyki. Pierwsza to liczba bramek zdobytych przez cały zespół: 37 przy 38 straconych. Druga to najlepszy strzelec w obecnych rozgrywkach, którym wciąż pozostaje grający już w Legii Warszawa Kasper Hamalainen, nominalnie ofensywny pomocnik.
W kadrze zespołu Jana Urbana jest trzech napastników, ale obecnie do gry zdolni są jedynie Nicki Bille Nielsen i Dawid Kownacki, bo Marcin Robak wciąż przechodzi rehabilitację. Wspomniana dwójka zresztą też miała problemy ze zdrowiem.
"Duński rewolwerowiec", jak ochrzciły Nielsena niektóre media, zdobył wiosną dwie bramki. Ostatnią w poprzednim meczu z Górnikiem Łęczna, choć równie dobrze mógł skompletować hattrick, bo okazji ku temu mu nie brakowało. Niektórym kibicom przypomniał się już zapewne Denis Thomalla, jednak Nielsen jest piłkarzem znacznie bardziej odpornym psychicznie. - Nie mam piętnastu lat, aby niewykorzystane sytuacje mnie blokowały. Taki jest futbol. Musisz wierzyć w siebie i wykorzystać kolejną szansę, która się pojawi. Mnie się to udało i zdobyłem zwycięskiego gola - mówił w rozmowie z klubową telewizją.
W ostatnich meczach dla Nielsena nie było alternatywy, teraz trener Urban ma do dyspozycji również Dawida Kownackiego. 19-latek zdobył w tym sezonie 7 bramek, a 4 z tych trafień zaliczył wiosną. Ostatnio narzekał na ból pleców, ale teraz deklaruje gotowość do gry. - Jestem już "naprawiony". Kręgi były poprzestawiane i obite. Teraz wszystko zostało rozluźnione, za mną pierwszy normalny trening i jest OK - powiedział.
Zakładając, że Kownacki może już zagrać w podstawowym składzie, Jana Urbana czeka trudny wybór. Duńczyk ma łatwość w dochodzeniu do sytuacji, ale nie gwarantuje ich wykorzystywania. Ponadto "żyje" z podań kolegów i w razie problemów w linii pomocy raczej nie ma co liczyć na błysk jego indywidualnych umiejętności, co pokazał choćby ostatni mecz z Legią. Z drugiej strony nie można odmówić mu chęci do walki i wymiany piłek z partnerami, co niestety często kończy się stratą.
Kownacki lepiej wypada w grze kombinacyjnej, potrafi także np. sprytnie zejść na skrzydło i ściągnąć za sobą obrońcę, aby zrobić miejsce zawodnikom wchodzącym w pole karne z drugiej linii. Problem w tym, że nie zawsze tak się dzieje i w decydującym momencie po prostu nie ma komu zagrać piłki.
Zachęcamy do głosowania w naszej sondzie i argumentowania swojego wyboru w komentarzach. Tam można również typować wynik spotkania i podawać optymalną (zdaniem komentującego) jedenastkę. Początek piątkowego meczu o 20:30.
Statystyki obu zawodników w rundzie wiosennej:
Nicki Bille Nielsen: 7 spotkań, 2 bramki, 0 asyst
Dawid Kownacki: 8 spotkań, 4 bramki, 1 asysta