Pożar na terenie ZNTK: mieszkańcy okolicy skarżą się, że to kolejny raz
W ubiegłym roku miasto złożyło do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości spółki ZNTK Nieruchomości, której największym majątkiem jest teren przy ulicy Roboczej. A tym od pewnego czasu nikt się nie interesuje. Mieszkańcy okolicy skarżą się, że często dochodzi tu do pożarów. Ostatni miał miejsce w nocy ze środy na czwartek.
- Mieszkam na osiedlu TBS, co jakiś czas budzą nas samochody straży pożarnej. Dziś po godz. 3.00 kolejny pożar na terenie ZNTK - napisała do nas Elżbieta. - Od dłuższego czasu chyba nie ma tam żadnego ochroniarza, chociaż od czasu do czasu wjeżdżają tam różne samochody osobowe a nawet TIR-y. Obok Biblioteki Raczyńskich w płocie z siatki drucianej duża dziura, każdy tam może wejść i wchodzi w poszukiwaniu złomu i nie tylko. Również chodnik przy murze tego zakładu od chyba marca nie jest sprzątany - dodaje.
Dyżurny poznańskiej straży pożarnej potwierdza, że chwilę po godzinie 3.00 strażacy otrzymali informację o pożarze na terenie ZNTK przy ulicy Roboczej. - Na miejsce pojechało 5 zastępów. Paliło się jedno z pomieszczeń, w którym znajdowały się dokumenty. W tej chwili nie wiadomo jeszcze co było przyczyną pożaru - tłumaczy. - Akcja zakończyła się przed godziną 6.00, a teren został przekazany policji - wyjaśnia. Policja jest wzywana na miejsce, gdy jest problem ze zlokalizowaniem właściciela palącego się obiektu.
Teren ZNTK przy Roboczej rzeczywiście wygląda na "zapomniany". Już w czerwcu ubiegłego roku miasto, jako jeden z wierzycieli ZNTK Nieruchomości, złożyło wniosek o upadłość spółki. Miasto chciało uzyskać pieniądze z tytułu podatku od nieruchomości. Ale wierzycieli jest więcej. Niektórzy szacują roszczenia na kilkadziesiąt milionów złotych. Mimo to spółki nie postawiono w stan likwidacji.