Pracownicy z Korei Północnej budują w Polsce domy. Za 300 złotych miesięcznie
W Polsce pracuje coraz więcej obywateli Korei Północnej. Robotnicy z reżimu Kim Dzong Una zatrudniani są przy budowach domów. Zarabiają ok. 300 złotych miesięcznie, a większość swojego dochodu i tak oddają swojemu państwu.
O sprawie pisze Gazeta Wyborcza. Robotnicy z Korei Północnej pracują m.in. przy budowie Oazy Wilanów w Warszawie. Bez problemu można do nich podejść, ale żaden nie zgadza się na rozmowę, podobnie jak polscy pracownicy.
O Koreańczykach nie chcą mówić również przedstawiciele firmy odpowiedzialnej za wykonanie robót. Zasłaniają się kontrolami Straży Granicznej i Inspekcji Pracy. Sęk w tym, że pogranicznicy po raz ostatni sprawdzali pracowników na początku 2015 roku i to tylko pod względem procedur BHP, a nie np. warunków ich zakwaterowania.
- Firma JP Construct twierdzi, że wynagrodzenie jest nie mniejsze niż 70 proc. wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w województwie - piszą autorzy artykułu. Tymczasem według organizacji European Alliance for Human Rights in North Korea średnie wynagrodzenie pracowników z Azji to 310 złotych na rękę.
W 2011 roku do Polski trafiło legalnie 239 Koreańczyków, obecnie jest ich ponad 800. Dla reżimu Kim Dzong Una są oni sposobem pozyskiwania dewiz: większość zarobionych pieniędzy muszą bowiem oddać państwu.
Koreańczycy pracują 7 dni w tygodniu przez 12 i więcej godzin. Teoretycznie mogliby uciec, ale wówczas poważne konsekwencje ponieśliby ich bliscy. Ważny jest również czynnik ekonomiczny: przeciętny Koreańczyk z północy na przeżycie miesiąca potrzebuje od 10 do 30 złotych.
Najpopularniejsze komentarze