Reklama
Reklama

Maciej Lasek o katastrofie smoleńskiej: przyczyny zostały wyjaśnione, silniki pracowały do samego końca

fot. wikimedia
fot. wikimedia

Przewodniczący Komisji Badania Wypadków Lotniczych był gościem programu #Rzeczopolityce w redakcji Rzeczpospolitej. Maciej Lasek odnosił się do tez podnoszonych przez szefa Ministerstwa Obrony Narodowej.

Antoni Macierewicz twierdzi między innymi, że doszło do awarii silnika, który był obarczony wadą fabryczną. Maciej Lasek stanowczo dementuje te informacje i zwraca uwagę, że silniki w samolocie pracowały do samego końca - Informacje z obiektywnych źródeł danych nie potwierdzają tezy ministra. Choćby zapisy z rejestratorów lotu, czyli czarnych skrzynek - powiedział Maciej Lasek w programie #Rzeczopolityce. Przewodniczący komisji zwraca uwagę, że informacje ministra mogą być związane z katastrofą Tupolewa w Lesie Kabackim, do której doszło w... 1987 roku. W tym wypadku nie było jednak podobnych symptomów -Nie było żadnych symptomów, że doszło do awarii. Te silniki pracowały do końca. Jak na silniki starej generacji, reagowały na wszystkie komendy pilotów - wyjaśniał Lasek.

Potwierdzeniem teorii ministra mają być relacje świadków, którzy mieli widzieć oznaki awarii silników -Nie 250 (świadków - przyp. red.), a 200, z czego 20 proc. oznaczonych jest jako NN, czyli nie wiadomo, kto to mówi. Część tzw. świadków to osoby identyfikowane nickiem na blogu. Cześć z tych osób powołuje się na informacje świadków NN - dodaje Lasek.

Maciej Lasek pytany o podstawy prawne dla działania podkomisji powołanej przez ministra Antoniego Macierewicza stwierdza, że jego zdaniem powołanie podkomisji nie jest zgodne z ustawą o prawie lotniczym.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
-2℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
14.70 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro