Patowa sytuacja w GOAP: Jacek Jaśkowiak przejmuje nadzór nad związkiem
Władzom związku GOAP wciąż nie udało się osiągnąć porozumienia. Nie udało się uzupełnić zarządu o jednego członka, co uniemożliwia podejmowanie decyzji. Osobisty nadzór nad polityką gospodarki odpadami w ramach GOAP przejął we wtorek Jacek Jaśkowiak.
O trudnej sytuacji w związku międzygminnym GOAP pisaliśmy już w czwartek. Z członkostwa w zarządzie GOAP zrezygnowała Ewa Jedlikowska z Czerwonaka. To oznacza, że obecnie zarząd nie może podejmować decyzji - niezbędny jest bowiem przedstawiciel podpoznańskich gmin w zarządzie. Mimo kilku prób, brakującego członka zarządu nie udało się wybrać.
Jeszcze istotniejsza sprawa to umowa na spalanie śmieci w spalarni. Spalarnię wraz z prywatnym partnerem wybudował bowiem Poznań, ale to nie Poznań obecnie zajmuje się gospodarką odpadami. Tym zadaniem zajmuje się GOAP. Pojawia się więc problem prawny związany z opłacaniem spalania śmieci w spalarni. A od ubiegłego czwartku do spalarni dojeżdżają śmieciarki z odpadami. Jeśli nie uda się osiągnąć porozumienia z ościennymi gminami, to Poznań będzie musiał zapłacić za spalanie tych odpadów, a na to nie ma pieniędzy.
- Przedstawiciele gmin poprosili mnie o to, abym poprosił prezydenta o spotkanie z nimi - mówi Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta Poznania i szef zarządu GOAP. - Na tym etapie moje możliwości negocjacyjne się skończyły. Nie mam już możliwości, by przekonać ich do dalszego współdziałania. Nie uzupełniono składu zarządu, co wpływa bardzo negatywnie na działanie związku - dodaje.
Jacek Jaśkowiak we wtorek poinformował, że przejmuje " osobisty nadzór nad polityką gospodarki odpadami w ramach ZM GOAP". - W trybie pilnym spotykam się z osobami zaangażowanymi w Związek, także z wójtami i burmistrzami gmin. Oczekuję wyjaśnień z Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP dotyczących okoliczności powstania Związku, w świetle umowy na budowę i funkcjonowania spalarni śmieci zawartej przez Miasto z firmą SITA w 2013 roku. W najbliższym czasie wstrzymuję decyzje kadrowe związane z tą sprawą. Poza tym, Biuro Audytu Wewnętrznego i Kontroli sprawdzi okoliczności wstąpienia i pozostania Miasta Poznań w GOAP w kontekście ciążących zobowiązań, określonych w umowie z firmą SITA - informuje prezydent Poznania.