Pobicie Syryjczyka: bezwzględne więzienie dla napastników?
W czwartek poznański sąd zajmie się sprawą pobicia Syryjczyka, do którego doszło w listopadzie ubiegłego roku w sąsiedztwie Starego Browaru. Dwóch oskarżonych przyznaje się do winy, trzeci nie.
3 listopada w sąsiedztwie Starego Browaru doszło do brutalnego pobicia Syryjczyka. W związku ze sprawą zatrzymano 18-letniego Patryka K. W chwili ataku na Syryjczyka był pod wpływem alkoholu. Kilka dni po zdarzeniu na policję zgłosił się drugi uczestnik zajścia, a w połowie listopada zatrzymano trzeciego mężczyznę.
W połowie listopada informowano, że poznańska prokuratura chce się domagać 3 miesięcy więzienia dla 18-letniego sprawcy pobicia, którego zatrzymano tuż po zajściu. Chłopak miałby też przez rok mieć ograniczoną wolność. W tym okresie miałby wykonywać prace społeczne. Nastolatek przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Na etapie postępowania przygotowawczego zgodził się też na propozycję prokuratury.
W czwartek rozpoczyna się proces w tej sprawie. - Jeśli zostaną spełnione wymogi formalne do otwarcia przewodu sądowego, odczytany zostanie akt oskarżenia - mówi adwokat Mateusz Łątkowski, obrońca oskarżonego Patryka K.
Przypomnijmy, że sprawa pobicia Syryjczyka odbiła się szerokim echem nie tylko w lokalnych mediach, ale też ogólnopolskich. Pobitego mężczyznę odwiedził m.in. prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, a napastników potępił arcybiskup Stanisław Gądecki. W listopadzie miasto rozważało nawet domaganie się odszkodowania od sprawców pobicia. - Uważam, że możemy wycenić wszystkie korzyści, które mamy dzięki określonym akcjom promocyjnym, a także wydatki jakie ponosimy prowadząc stoiska promocyjne choćby w Stanach Zjednoczonych czy w Azji. Możemy też wycenić straty, które się wiążą z takim wydarzeniem jak ostatnie pobicie. Sprawcy są znani i jeśli zapadnie wyrok karny, nie ma przeszkód do tego by dochodzić od tych osób również odszkodowania za straty wizerunkowe - mówił Jacek Jaśkowiak.
Najpopularniejsze komentarze