Poznań nie przebuduje dróg dojazdowych do spalarni. Mieszkańcy Czerwonaka nie wykluczają blokady
Miasto wycofuje się z planów przebudowy dróg dojazdowych do spalarni śmieci. Zamiast dwóch pasów teraz Zarząd Dróg Miejskich chce wybudować tylko jeden.
Wywiązania się z dotychczasowych ustaleń chcą radni Czerwonaka. Poznań zobowiązał się do wybudowania dwujezdniowej ulicy Gdyńskiej. W każdym kierunku miały tam być dwa pasy ruchu. Dodatkowo przy skrzyżowaniu Gdyńskiej z ulicami Poznańską i Piaskową miały powstać ronda. Teraz ZDM twierdzi, że najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest droga jednojezdniowa z sygnalizacją świetlną. Takie rozwiązanie jest tańsze od pierwotnie planowanego. Dobudowa drugiej jezdni tak naprawdę poza tymi zwiększonymi kosztami, które oczywiście też są istotne nie wpłynie na poprawę warunków względem tych rozwiązań, o których tutaj mówimy czyli o budowie jednej jezdni i przebudowie na skrzyżowania z sygnalizacją świetlną - mówi Radosław Ciesielski, zastępca dyrektora ds. Zarządzania Drogami ZDM.
Tymczasem władze Czerwonaka zgodziły się na budowę spalarni śmieci w Karolinie tylko pod warunkiem poszerzenia Gdyńskiej. Teraz - wraz z mieszkańcami - grożą nawet blokowaniem drogi dojazdowej do spalarni śmieci. To zostało nam obiecane. Dzisiaj Poznań moim zdaniem próbuje się z tej obietnicy wycofać. Tutaj musimy stanowczo zareagować zarówno władze gminy Czerwonak, jak i mieszkańcy nie zgadzają się na tego typu rozwiązania - mówi Jacek Sommerfeld, wójt gminy Czerwonak.
Pierwsza rzecz, którą zrobimy to na pewno zatrudnimy swojego eksperta, który bardzo merytorycznie i dokładnie zweryfikuje propozycje Poznania, które s a dla nas absolutnie nieprzekonywujące - mówi Marcin Wojtkowiak, przewodniczący Rady gminy Czerwonak.
Sama budowa spalarni zakończy się przed terminem. Ruszamy z gorącym rozruchem w miesiącu kwietniu - to znaczy, że już pojadą odpady komunalne zmieszane na naszą instalację. Natomiast sam okres eksploatacji prawdopodobnie będzie przyspieszony o cały miesiąc - mówi Bożena Przewoźna, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMP.
Przebudowa dróg dojazdowych potrwa jednak jeszcze dwa lata. Jej drugi etap ma zakończyć się jeszcze w tym roku. Planowo powinien zakończyć się do 30 września, mieliśmy tam bardzo poważną obstrukcję, o której szeroko informowaliśmy. Właściciele jednej z nieruchomości, która była lokowana dokładnie w środku wiaduktu - przyszłego wiaduktu kolejowego nad linią kolejową Poznań - Wągrowiec dosyć długo stosowali obstrukcję - tłumaczy Paweł Śledziejowski, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich.
Trzeci etap prac ma się rozpocząć w przyszłym roku. Jednak zanim to nastąpi miasto i gminę czekają negocjacje.
Najpopularniejsze komentarze