Spalarnia przyjmie pierwsze odpady w marcu: "ruch w okolicy nie zostanie sparaliżowany"
Już w przyszłym miesiącu do poznańskiej spalarni śmieci zaczną być dostarczane pierwsze odpady. Obecnie przygotowywany jest wniosek o udzielenie pozwolenia na użytkowanie obiektu. Tymczasem cały czas trwa przebudowa dróg dojazdowych do spalarni. Ta inwestycja może się opóźnić. Czy to oznacza paraliż komunikacyjny w tej okolicy?
Budowa spalarni odpadów na Karolinie rozpoczęła się w 2014 roku, a pierwsze odpady mają do niej trafić już w przyszłym miesiącu. Pierwsze spalanie zaplanowano natomiast na początek kwietnia. Docelowo spalarnia ma działać na "pełnych obrotach" od jesieni, ale od początku zakładano, że wiosną rozpocznie się proces rozruchu wszystkich instalacji.
- Jeśli chodzi o roboty budowlane objęte pozwoleniem na budowę, zostały one zakończone - mówi Szymon Cegielski, dyrektor kontraktu z SITA Zielona Energia. - Jesteśmy obecnie na etapie przygotowywania wniosku do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o udzielenie pozwolenia na użytkowanie - dodaje. - W grudniu otrzymaliśmy natomiast pozwolenie zintegrowane (to "licencja" na prowadzenie instalacji na określonych warunkach m.in. określająca emisję substancji do powietrza zgodnie z ustalonymi normami - przyp.red.).
Spalarnia w ciągu roku ma przetwarzać 210 tysięcy ton odpadów. Podczas rozruchu, od wczesnej wiosny tego roku przez 6 miesięcy, spalarnia przetworzy około 100 tysięcy ton odpadów, a to oznacza, że będzie działać prawie na 100%. Tymczasem z dużym prawdopodobieństwem przedłuży się przebudowa dróg dojazdowych do spalarni. Dopiero w ubiegłym tygodniu z ostatniego domu przeznaczonego do wyburzenia w ramach inwestycji wyprowadziła się rodzina. Drogi mają być gotowe pod koniec tego roku, ale nie wiadomo ostatecznie kiedy inwestycja się zakończy.
- W tej chwili można do spalarni dojechać od strony ulicy Bałtyckiej i zakładu Bridgestone. Powstała tam nowa droga. Jeśli chodzi o przebudowę ulic Gdyńskiej i Bałtyckiej, nie nam oceniać postępy - przyznaje Cegielski. - Spotkałem się z opiniami, że spalarnia doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego w tej części Poznania. Tymczasem statystki mówią jasno, że przed rozpoczęciem przebudowy skrzyżowania Gdyńska/Bałtycka poruszało się tędy nawet 30 tysięcy aut dziennie. Do spalarni codziennie dojeżdżać będzie maksymalnie 150 samochodów, w tym około 100 śmieciarek. W porównaniu do 30 tysięcy aut jest to bardzo mała liczba - kończy.