Bronisław Komorowski: działania Unii to sprawa wstydliwa dla Polski
- To sprawa wstydliwa dla Polski - powiedział Bronisław Komorowski, komentując wszczęcie przez Komisję Europejską procedury monitorowania praworządności. Były prezydent przyznał także, że był zwolennikiem połączenia Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej.
Komorowski w rozmowie z reporterem radia RMF FM został zapytany m.in. o to czy kibicuje działaniom Unii Europejskiej wobec Polski. - Nie, trudno temu przyklaskiwać i kibicować, bo przecież sprawa jest niesłychanie wstydliwa dla Polski - powiedział.
Były prezydent uważa działania obecnej władzy za niszczące wizerunek Polski jako kraju zaangażowanego w europejską integrację. Podkreślał, że podobna sytuacja miała miejsce dekadę temu. - To był rok chyba 2006 czy 2007. Na spotkaniu jakimś towarzyskim spotkałem wtedy pana profesora Bronisława Geremka i tak stanęliśmy, on raptem do mnie: "Panie Bronku". Ja patrzę, a ona ma łzy w oczach. Mówi: "Panie Bronku, co oni zrobili z naszą pracą na rzecz członkostwa w Unii Europejskiej. Tego się nie da odbudować". Na szczęście się dało. Pamiętam, wzruszam się tym, ale jednocześnie mówię - odbudujemy pozycję Polski w Unii Europejskiej, licząc oczywiście na to, że i rządzący obecnie się powściągną - opisywał.
Komorowski nie chciał komentować obecnej sytuacji PO i Nowoczesnej, ani plotek o ich możliwym połączeniu. Przyznał jednak, że kilka miesięcy temu był zwolennikiem takiego rozwiązania. - Ja mogę powiedzieć tyle, że jako prezydent, jeszcze aktywny uczestnik życia politycznego, sprzyjałem temu, żeby nie zmarnowały się glosy wyborcze - tak wtedy to wyglądało - i sprzyjałem porozumieniu między tymi wszystkimi trzema środowiskami: między Platformą, .Nowoczesną a PSL-em - stwierdził.
Dodał, że Ryszard Petru był gotowy przyznać na taką propozycję, spotkał się jednak z cetem Ewy Kopacz.
Najpopularniejsze komentarze