Wtargnęli do domu 52-latka i udawali policjantów. Użyli paralizatora
Dwóch braci w niedzielę wieczorem wtargnęło do domu 52-latka. Krzyczeli, że są z policji. Przewrócili mężczyznę na podłogę i zaczęli go brutalnie bić. Użyli też paralizatora. Są już w rękach prawdziwych funkcjonariuszy.
Do zdarzenia doszło w niedzielę na terenie powiatu konińskiego. Na policję zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że został napadnięty we własnym domu. Na miejsce skierowano funkcjonariuszy.
- Zgodnie z relacją poszkodowanego mężczyzny do jego domu wtargnęło dwóch mężczyzn. Krzyczeli, że są z policji. Napastnicy przewrócili go na podłogę i zaczęli kopać po całym ciele - wyjaśnia Marcin Jankowski z policji w Koninie. - Razili go też prądem z paralizatora. Zażądali wydania pieniędzy. Kiedy szukali łupów w jego domu, mężczyzna wymknął się z mieszkania, pobiegł do sąsiada i zawiadomił policję - dodaje.
Policjanci szybko pojawili się na miejscu zdarzenia. - Jeden z napastników był jeszcze na miejscu napadu. Całkowicie zaskoczonego zatrzymali na gorącym uczynku - przyznaje Jankowski. Zatrzymany mężczyzna był znany policji. Ustalono, że towarzyszył mu jego brat, także znany funkcjonariuszom. Trafili do aresztu. Bracia ukradli 52-latkowi 200 złotych.
Mężczyznom postawiono już zarzut rozboju. Nie przyznają się do winy. Grozi im do 12 lat więzienia.