Kamery w mieszkaniu rodziny Dzikowskich ponownie działają, ale nie pokazują dzieci
O rodzinie Dzikowskich z Poznania pisaliśmy na naszym portalu 12 listopada. Umieścili w mieszkaniu 12 kamer, które transmitowały życie lokatorów na żywo w internecie. Ponieważ pokazywano również dzieci, sprawą zainteresował się sąd. Ostatecznie nakazał wyłączenie kamer ze względu na dobro dzieci. Dziś kamery działają ponownie, ale dzieci nie pokazują.
Gdy w połowie listopada opisaliśmy "pierwszą rodzinę w Polsce na żywo w internecie", sprawą zainteresowały się nie tylko ogólnopolskie media, ale też Rzecznik Praw Dziecka. Rodzina Dzikowskich tłumaczyła, że zdecydowała się na umieszczenie kamer w swoim mieszkania, gdyż
kiedyś wzięła udział w programie telewizyjnym dotyczącym wychowania dzieci i przedstawiono ją nie tak, jak sobie tego życzono. Rodzice zdecydowali się więc zaprezentować prawdę. Dodatkowo podkreślali, że zbierają pieniądze na bieg, o którym piszą na swojej stronie internetowej (na milion osób).
Rzecznik Praw Dziecka, po tym jak poinformowano go, że kamery pokazują również dzieci, zwrócił się do poznańskiego sądu o podjęcia działań w tej sprawie. Ostatecznie sąd nakazał wyłączenie kamer u rodziny ze względu na dobro dzieci.
Dziś kamery ponownie są uruchamiane, ale nie działają przez 24 godziny na dobę i nie pokazują dzieci. Są więc włączane przeważnie wtedy, gdy dzieci nie ma w domu. - Nasze dzieci nie będą więcej uczestniczyły w prowadzonym przez nas projekcie, gdyż respektując postanowienie sądu , nie chcemy dalszego zaostrzania procedur prawnych - informuje rodzina na Facebooku.
W tej chwili kamery nie działają, ale jeszcze w środę można na nich było zobaczyć m.in. obraz z korytarza. Nowością na stronie internetowej rodziny jest liczba odsłon. Możemy się dowiedzieć, że od 11 listopada na stronę wchodzono blisko milion razy. W sieci pojawiły się strony internetowe, których autorzy śledzą życie poznańskiej rodziny i nawet streszczają to, co dzieje się danego dnia w mieszkaniu (TUTAJ).