Poznań: ONR na spotkaniu w... salce parafialnej
13 listopada pisaliśmy o interwencji policji na ulicy Krakowskiej, gdzie doszło do kłótni między ONR-owcami i anarchistami. Okazuje się, że poznański ONR spotkał się w... salce parafialnej kościoła pw. Bożego Ciała. Proboszcz pytany o wydanie zgody na takie spotkanie mówi o niedopatrzeniu.
13 listopada na ulicy Krakowskiej pojawiły się trzy policyjne radiowozy. Okazało się, że policja musiała interweniować w sprawie kłótni pomiędzy członkami poznańskiego Obozu Narodowo-Radykalnego i anarchistami. O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Anarchistów, ale też część parafian dziwi, że proboszcz wyraził zgodę na spotkanie ONR na terenie salki parafialnej kościoła pod wezwaniem Bożego Ciała przy ulicy Strzeleckiej 40. - Kościół pw. Bożego Ciała w Poznaniu urządził ostatnio w swoich salkach organizowaną przez ONR Poznań i ONR Brygada Wielkopolska prelekcję i pokaz filmu Antonio de Oliviera Salazara. Wczoraj widziałem ulotkę ONR reklamującą to spotkanie i własnym oczom nie wierzyłem. Symbol falangi w kościele za zgodą kościoła. To bardzo niebezpieczny kierunek - pisze czytelnik.
- Nacjonalistom i ksenofobom udało się zakazić niemałą część społeczeństwa swoimi lękami i uprzedzeniami. Teraz mogą z uśmiechem na twarzy umywać ręce od poczynań wychowanej przez siebie "armii" kiboli i prostych chłopaków z ulic. To oni teraz dostają wyroki, podczas gdy narodowcy właśnie wchodzą do parlamentu. (...) Zasiane przez Ruch Narodowy ziarno nienawiści póki co kiełkuje, lecz pozostawiając je bez odpowiedzi, możemy tylko czekać, aż ktoś w końcu straci życie. Bez stanowczej postawy zwykłych ludzi ten kraj będzie się stawać coraz bardziej niebezpieczny dla przybyszów i wszelkiej maści "innych", przynosząc jednocześnie swoim mieszkańcom wstyd. To nieprawdopodobne, że ONR-owi - organizacji, która w swojej deklaracji ideowej neguje prawa człowieka i demokrację, udostępniane są salki parafialne na ich oficjalne spędy. Nawet hołubiony przez narodowców Jan Paweł II wypowiadał się na temat nacjonalizmu w sposób jednoznaczny. Niezależnie od tego, ile chłopcy z ONR-u posprzątają grobów zasłużonych Wielkopolan, na ilu mszach się pojawią i ile pompatycznych manifestacji przemaszerują, jest to organizacja mająca swój znaczny udział w podjudzaniu społeczeństwa do aktów nienawiści. To oni najgłośniej krzyczą o tym, kto jest wrogiem "narodu". Z chrześcijaństwem i miłością bliźniego (a co dopiero miłością nieprzyjaciół) nie ma to wspólnego nic a nic - wyjaśniają anarchiści.
Proboszcz parafii, ks. Wojciech Maćkowiak przyznaje, że do wynajęcia sali ONR-owi doszło w wyniku nieporozumienia. - Salka jest użyczana na śluby, przyjęcia komunijne. Tego typu wydarzenia. To była incydentalna sprawa. Po prostu pani, która się tym zajmuje nie dopytała dokładnie, co to za młodzież wynajmuje salkę i z tego zrobiła się taka sprawa. To było po prostu niedopatrzenie - zapewnia.
Najpopularniejsze komentarze