Reklama
Reklama

Karol Linetty: nie symulowałem. Trener Nawałka mi ufa

Linetty podczas środowego treningu fot. Roger Gorączniak
Linetty podczas środowego treningu fot. Roger Gorączniak

Po raz kolejny problemy ze zdrowiem nie pozwoliły Karolowi Linettemu wystąpić w meczu reprezentacji Polski. - Staram się, by tak nie było, ale zawsze dopada mnie jakiś pech - powiedział zawodnik.

Pomocnik Lecha Poznań został trafiony piłką w głowę przez Jakuba Błaszczykowskiego. - Gdy się ocknąłem i otworzyłem oczy, czułem się jakbym... rano z łóżka wstawał. Po chwili doszedłem do siebie, wróciłem na boisko i zaczął mi się obraz rozmazywać. Bolała mnie głowa, miałem odruchy wymiotne. Te zajęcia były dla mnie skończone - opisywał w rozmowie z Przeglądem Sportowym zdarzenie z treningu kadry.

Linetty kilkukrotnie podejmował próbę powrotu do treningów, pojechał nawet do Frankfurtu na mecz z Niemcami, ale za każdym razem odczuwał bóle głowy i mdłości. W końcu został zwolniony ze zgrupowania i powrócił do Poznania.

W mediach pojawiały się informacje sugerujące, że lechita symulował uraz, aby oszczędzać siły na mecze Kolejorza. Sam zainteresowany stanowczo zaprzeczył tym plotkom. Podkreślił, że gra w reprezentacji jest jednym z jego marzeń. Przed wyjazdem ze zgrupowania rozmawiał z Adamem Nawałką. - Przeprosiłem go za to, że przyjeżdżam na zgrupowanie, dostaję szansę, a cały czas coś mi się dzieje. Jestem zły na siebie z tego powodu. Staram się, by tak nie było, ale zawsze dopada mnie jakiś pech. Trener Nawałka jednak o tym wie. Ma do mnie zaufanie i wierzy, że w końcu z tego wyjdę i zasłużę na miejsce w kadrze.

Maksymalna liczba znaków: 1000
Nie jesteś anonimowy, Twoje IP zapisujemy w naszej bazie danych. Dodając komentarz akceptujesz Regulamin Serwisu

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

4℃
1℃
Poziom opadów:
0.4 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
8.90 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro