Robaka czeka przerwa. Lech został z jednym napastnikiem
Szczegółowe badania lekarskie potwierdziły wstępne diagnozy. Marcin Robak doznał w meczu z Videotonem FC kontuzji stawu skokowego i nie zagra przez przynajmniej kilkanaście dni.
Podczas spotkania z Węgrami napastnik pojawił się na boisku w drugiej połowie, ale już po kilku minutach zszedł z niego z powodu urazu. - Jego staw skokowy wygląda źle - komentował "na gorąco" trener Maciej Skorża.
W piątek przeprowadzono dokładne badania. - Marcin Robak nie zagra przez 2-3 tygodnie z powodu urazu stawu skokowego, jakiego doznał w czwartkowym meczu. Będziemy uważnie przyglądać się jak przebiega rehabilitacja stawu i niebawem zdecydujemy o tym, kiedy napastnik rozpocznie treningi indywidualne - powiedział na łamach lechpoznan.pl dr Krzysztof Pawlaczyk, szef sztabu medycznego Kolejorza.
Oznacza to, że Robak wróci do gry po przerwie na mecze reprezentacji. Kolejorz zagra przed nią jeszcze trzy spotkania: ligowe z Piastem Gliwice i Termalicą Bruk-Bet oraz rewanż 4. rundy eliminacji Ligi Europy z Videotonem FC.
Ponieważ kontuzję leczy także Dawid Kownacki, Maciej Skorża ma do dyspozycji tylko jednego nominalnego napastnika: Denisa Thomallę.