Lech stracił kolejnego napastnika?

Wygrana z Videotonem znacznie poprawiła humory w szeregach Lecha Poznań. Szczęście trenera Macieja Skorży nie było jednak pełne, ponieważ prawdopodobnie nie będzie mógł przez dłuższy czas skorzystać z usług Marcina Robaka.
Napastnik pojawił się na boisku w drugiej połowie, ale za sprawą kontuzji zszedł z niego już po kilku minutach.
Na pełny raport medyczny trzeba będzie oczywiście poczekać. Pierwsze diagnozy nie były jednak optymistyczne. - Pierwszy minus tego meczu to oczywiście kartka dal Karola Linettego, przez którą nie zagra w rewanżu. Drugi, większy, to kontuzja Marcina Robaka. Jego staw skokowy wygląda bardzo źle i przerwa może potrwać nawet kilka tygodni - przyznał trener Skorża.
Jeśli Robaka faktycznie czeka przerwa, Lech zostanie z jednym zdrowym napastnikiem, ponieważ uraz leczy obecnie również Dawid Kownacki. W tej sytuacji sztab szkoleniowy będzie musiał stawiać na Denisa Thomallę albo wystawiać w linii ataku Kaspra Hamalainena lub Davida Holmana.