Trasa PST: dokarmiają gołębie, a "dookoła pełno wielkich odchodów"
Choć montaż siatek pod wiaduktami nad przystankami trasy PST znacznie poprawił tu sytuację pasażerów, którzy skarżyli się na gołębie siadające na gzymsach i regularnie brudzące odchodami chodniki, gołębie wciąż pojawią się w rejonie przystanków. Winni są mieszkańcy, którzy je dokarmiają.
Wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu o problemie z gołębimi odchodami, które pojawiają się regularnie na przystankach trasy PST, głownie pod wiaduktami. Ptaki siadały na gzymsach i załatwiały się prosto... na pasażerów lub tuż obok nich. Gdy zamontowano siatki pod wiaduktami, sytuacja znacznie się poprawiła.
Teraz problem zanieczyszczonych chodników pojawia się w sąsiedztwie przystanków. - Chciałem zwrócić uwagę na problem srających gołębi na przystankach pestki. Największą winę ponoszą niestety ludzie, którzy wyrzucają pożywienie, by karmić nim gołębie. Często idąc na przystanek mijam chmarę gołębi wyjadających okruchy pieczywa, które ktoś wyrzucił. Przykład na zdjęciu, gdzie pani z dzieckiem karmią gołębie. Często są to niestety ludzie starsi, którym trudno zwrócić uwagę, którzy nie rozumieją, że czynią duże szkody - pisze nasz czytelnik, Jacek. - To jest codzienny widok w drodze na tramwaj. Mnóstwo porozrzucanych kromek chleba na skarpie i chodniku. Dookoła pełno wielkich odchodów - dodaje.
Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej przyznaje, że dokarmianie ptaków traktowane jest jako zanieczyszczanie miejsca publicznego. - Osoba, która wyrzuca np. na chodnik chleb dla ptaków może zostać ukarana karą finansową w wysokości nawet 500 złotych - tłumaczy.
Rzadko jednak zdarza się, by takie kary na mieszkańców nakładano. - Ten problem dotyczy głównie osób starszych, które i tak nie chcą zmienić swoich przyzwyczajeń. Z podobną sytuacją zmagamy się na ulicy Święty Marcin, gdzie w pobliżu skrzyżowania z Ratajczaka pojawiają się pojemniki np. po margarynie z karmą dla ptaków. Wystawia je jedna osoba. Jedyne co można zrobić to sprzątać - dodaje.
Specjaliści podkreślają, by ptaki dokarmiać wyłącznie zimą i w to przypadkach, gdy pokrywa śnieżna i niskie temperatury uniemożliwiają im zdobycie pożywienia. - Nie powinno się też dokarmiać ptaków "z ziemi". Wyrzucając chleb np. na chodniki dokarmiamy szczury, a nie ptaki i robi się z tego jeszcze większy problem - kończy Piwecki.
Najpopularniejsze komentarze