Reklama
Reklama

Mistrz powrócił! Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0

fot. Mateusz Gawarecki
fot. Mateusz Gawarecki

Dopiero w ostatniej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań zapewnił sobie mistrzowski tytuł. Kolejorz zremisował na INEA Stadionie z Wisłą Kraków.

Lechowi do mistrzostwa wystarczył remis, jednak gospodarze zapowiadali, że nie zadowolą się podziałem punktów. Od pierwszych minut Kolejorz zepchnął Białą Gwiazdę do głębokiej defensywy. Blisko zdobycia bramki dla zespołu Macieja Skorży był... Arkadiusz Głowacki, który przecinał dośrodkowanie Zaura Sadajewa. Groźnie było również po strzałach Szymona Pawłowskiego czy Dawida Kownackiego, ale za każdym razem dobrze spisywali się obrońcy lub bramkarz Wisły.
Po ok. 20 minutach mecz się wyrównał, a coraz śmielej poczynali sobie przyjezdni, choć nie przełożyło się to na klarowne sytuacje. Lech grał ze świadomością, że każdy błąd może go sporo kosztować, więc nie angażował wszystkich sił w poczynania ofensywne.
Do przerwy kibice nie doczekali się bramek. Skoro już o trybunach mowa: Już po kilkuset sekundach sędzia musiał przerwać grę ze względu na kłęby dymu, które spowiły murawę za sprawą odpalonej w Kotle pirotechniki. Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem zaprezentowano natomiast efektowną kartoniadę
Tuż po zmianie stron boisko musiał opuścić Paulus Arajuuri, który ucierpiał w starciu z rywalem.
Od początku drugiej połowy lepiej czuli się goście. Przełożyło się to m.in. na sytuację Pawła Brożka, który z ostrego kąta trafił w boczną siatkę. Lechici, niesieni niesamowicie głośnym dopingiem, zdołali jednak wyjść z opresji obronną ręką.
W 60. minucie powinno być 1:0. Świetnie do zagranej z lewej strony boiska piłki doszedł Kownacki, uprzedził Buchalika i z 7. metra... uderzył obok słupka. Fatalne pudło młodego napastnika.
Piłkarze Lecha mieli świadomość, że w obliczu pewnego prowadzenia Legii przegrana będzie ich kosztować tytuł. Nie zamierzali zatem bronić remisu i ruszyli do ataku. W 73. minucie Hamalainen zagrał prostopadle do Linettego. W sytuacji 2:1 pomocnik Kolejorza zagrał jednak zbyt mocno i Kownacki nie miał szans opanować piłki.
W ostatnim kwadransie gospodarze mieli inicjatywę, jednak nie było mowy o jakichś huraganowych atakach z ich strony. Starali się za to szanować piłkę i urywać cenne sekundy. Kibice tymczasem jeszcze przed 90. minutą zaprezentowali oprawę z okazji zdobycia siódmego tytułu mistrzowskiego w historii klubu.
Do końca spotkania żadne bramki nie padły. Po ostatnim gwizdku sędziego INEA Stadion utonął w okrzykach zachwytu, a piłkarze i kibice rozpoczęli świętowanie.
Lech Poznań - Wisła Kraków 0:0
Składy:
Wisła: Michał Buchalik - Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Łukasz Burliga - Maciej Jankowski, Ostoja Stjepanović (Łukasz Garguła 73") - Rafał Boguski (Jean Barrientos 65"), Semir Stilić (Mariusz Stepiński 86"), Wilde Guerrier - Paweł Brożek

Lech: Maciej Gostomski - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri (Tamas Kadar 50"), Barry Douglas - Łukasz Trałka, Karol Linetty - Dawid Kownacki (Dariusz Formella 79"), Kasper Hamalainen (Darko Jevtić 88"), Szymon Pawłowski - Zaur Sadajew

Bramki:

Kartki: Guzmics 25" (żólta), Arajuuri 30" (żółta), Burliga 39" (żółta),

Widzów: 41 556

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

7℃
5℃
Poziom opadów:
7.7 mm
Wiatr do:
21 km
Stan powietrza
PM2.5
41.80 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro