Paderewskiego: "jedną z najładniejszych ulic Poznania szpeci porzucony Fiat Uno"
Od kilku tygodni na ulicy Paderewskiego, jednej z najładniejszych ulic naszego miasta, stoi zniszczony samochód. Miał założoną blokadę na koło, ale po kilku dniach blokada... zniknęła. Okazuje się, że pojawił się problem z dotarciem do właściciela auta. Czy pojazd stąd zniknie?
O zniszczonym aucie stojącym na ulicy Paderewskiego w centrum Poznania poinformował nas czytelnik, Marcin. - Niestety od kilku tygodni jedną z ładniejszych ulic Poznania, Paderewskiego szpeci porzucony Fiat Uno. Samochód stoi niechlujnie zaparkowany i częściowo rozebrany (brak wlewu paliwa) od dobrych 3 tygodni - pisze.
Na kole auta strażnicy miejscy umieścili nawet blokadę, ale po kilku dniach zniknęła. - Czy naprawdę nie ma możliwości zidentyfikowania właściciela i zmuszenia go do zabrania samochodu? Dlaczego samochód nie został odholowany - dopytuje.
Przemysław Piwecki ze straży miejskiej wyjaśnia, że sprawa jest skomplikowana. - Auto stoi za znakiem "zakaz postoju" informującym, że nie można tu parkować w wybranych godzinach. Rzeczywiście na kole pojawiła się blokada, ale po jej założeniu nikt się do nas nie zgłosił - tłumaczy. Uznano więc, że blokada na kole w tym przypadku nic nie daje.
Podczas obchodów Dni Ułana, które odbywały się w centrum Poznania, na ulicy obowiązywał zakaz parkowania. Ale auto... wciąż tu stało. Policja zdecydowała, by go nie odholować, bo pojazd był tu zaparkowany jeszcze przed tymczasową zmianą organizacji ruchu z okazji Dni Ułana.
- Samochód dalej stoi na ulicy i rzuca się w oczy mieszkańców oraz turystów. Udało nam się ustalić właściciela pojazdu, ale okazało się, że sprzedał samochód. Nie zmieniono jednak danych w Urzędzie Komunikacji. Poprzedni właściciel podał nam adres nabywcy auta. Powinien mieszkać przy ul. Święty Marcin, ale mieszkanie jest puste. Nikt nie wie, gdzie ten człowiek przebywa - podkreśla Piwecki.
Co stanie się z samochodem? Może zostać usunięty z ulicy na wniosek zarządcy drogi (ze względu na zły stan auta), a więc Zarządu Dróg Miejskich. Następnie to straż miejska ocenia, czy auto rzeczywiście nie jest używane od dłuższego czasu i czy w związku z tym można je odholować.
Najpopularniejsze komentarze